logo
Fot. 123rf.com, Policja Lubelska
Reklama.

23-letni romantyk z Lublina został konkurencją dla mężczyzny, który wyrył imię swojej dziewczyny na gmachu Koloseum. I w jego przypadku romantyczny gest nie został doceniony – minister kultury Włoch uznał, że zachowanie śmiałka było „niegodne”.

Podobnie uważają policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Nie zachwyciła ich wirtuozeria mechaniko-romantyka wyrażona w postaci rury wydechowej w kształcie serca.

Do schwytania 23-latka z symbolem miłości doszło 27 lipca. To wtedy policjanci dostrzegli poloneza z fantazyjnymi modyfikacjami:

„Auto miało oklejone na żółto przednie światła, zupełnie ciemne kierunkowskazy i dodatkową nakładkę na zderzak. To jednak nie koniec fantazyjnych zmian, gdyż największe zdziwienie funkcjonariuszy miało dopiero nadejść. "Gwoździem programu" okazała się rura wydechowa w kształcie serca, wystająca fantazyjnie poza obrys samochodu” – czytamy na łamach portalu kurierlubelski.pl.

Okazuje się, że prawdziwa miłość grozi mandatem w kwocie 300 zł.

Wychodzi na to, że bezpieczniej jest jednak wręczyć komuś kamień.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.