
Zamiłowanie do malowania odkryła w niej Joanne Lefson, aktywistka opiekująca się zwierzętami w azylu. Zauważyła, że świnka pożera wszystko, co znajdzie w stodole, poza pędzlami, z którymi obchodzi się wyjątkowo ostrożnie.
Metodą prób i błędów, a także przekupując prosiaka winogronami, Joanne nauczyła Pigcasso obsługi pędzla, farby i płótna. To właśnie w ten sposób na resztę świata spłynęło błogosławieństwo poznania wyjątkowego talentu chrumkacza.
Świnia zarobiła już równowartość 1 miliona dolarów, dzięki czemu azyl może dalej funkcjonować. Ceny jej obrazów sięgają nawet 26 tys. dolarów za dzieło, a oryginałami może pochwalić się nawet George Clooney. Gratulacje, Pigcasso!
To jest ASZdziennik, ale to prawda.