Fot. 123rf.com/ASZ
REKLAMA

Pana Rafała zaniepokoił podejrzany zapach dochodzący z jednego z aut zaparkowanych na nasłonecznionym parkingu pod lokalną Biedronką. Samochód nie miał włączonej klimatyzacji ani termoobiegu. Promienie słoneczne docierały ze wszystkich stron.

Jak wielkie było przerażenie pana Rafała, gdy na tylny siedzeniu ujrzał parującą siatkę z warzywami. Kalafior musiał być tam niemal 30 minut.

- Jeszcze minuta, a zostałoby z niego tylko puree - mówi roztrzęsiony pan Rafał. - Nie lubię puree. Wolę al dente, jak trochę chrupią. Mają wtedy przyjemną teksturę zamiast kleistej papki.

Pan Rafał nie wahał się ani chwili. Na szczęście w okolicy akurat remontowano chodnik. Mężczyzna chwycił za kostkę bauma, wybił szybę, sprawdził widelcem jego stan, po czym prędzej dodał do kalafiora 3 łyżeczki soli i 1 łyżkę cukru.

Pan Rafał kierując się dobrem warzyw odebrał kalafiory właścicielowi. Sam zatroszczy się o nie najlepiej. Zabrał je do domu i wykąpał w bułce tartej. Dobrze wie, że kalafiory bardzo to lubią.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone, ale w przypadku zagrożenia życia ludzkiego lub zwierzęcego, naprawdę można wybić w samochodzie szybę. Najpierw należy zadzwonić pod 112 i poinformować o zagrożeniu.