– O żadnej łodzi nic nie wiemy i nie będziemy wiedzieć – powiedziały orki na konferencji prasowej w więzieniu SeaWorld. – A nawet, gdybyśmy wiedziały, a nie wiemy, to niby czemu miałybyśmy mówić? Była łódź, nie ma łodzi, koniec tematu.
Podejrzenia, że w zaginięcie jednostki podwodnej u wybrzeży wschodniej Kanady zamieszane mogą być właśnie te niepozorne ssaki morskie, nie są bezpodstawne: tylko w tym roku gang orek z Morza Śródziemnego zatopił lub uszkodził kilkanaście kutrów i jachtów.
Zapytane o to, czy istnieje więc choć cień szansy, że w tajemnicze zniknięcie łodzi była zamieszana jakaś orka (która być może zbuntowała się przeciw pokojowym planom reszty swojej społeczności), delfinowate odpowiedziały:
– K**WA, NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI I CH**, NIE ROZUMIESZ?! W RODZINIE OREK NIE CHLAPIE OZOREK, K**WA! Więc lepiej przestań drążyć, bo kto wie, co się stanie z twoją łodzią, nadwodną, podwodną albo ch**j wie jak wodną, cwelu.
Poszukiwania trwają.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty orek zostały zmyślone.