Posłowie Suwerennej Polski postanowili raz na zawsze rozprawić się z przestępstwami na tle religijnym. W związku z tym stworzyli projekt ustawy „W obronie chrześcijan”, pod którą podpisało się ponad 400 osób.
„Kto lży Kościół lub wyszydza jego zasady doktrynalne za pomocą środków masowego komunikowania, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech” – brzmi jeden z przepisów, którego konsekwencje odczuł na własnej metafizycznej skórze Bóg.
– Nagłaśnianie pedofilii w kościele, memy z papieżem, przerabianie symboli narodowych na tęczowe? Wszystkim zajmiemy się w swoim czasie. Na początek ujęliśmy groźnego przestępcę, który wyraził zgodę na ukrzyżowanie Zbawiciela – raportuje komendant Miejskiej Policji w Płocku.
– Gdyby nie to, że zmartwychwstał, Bóg odpowiedziałby za morderstwo – dodaje poinstruowany przez posłów policjant, który wraz ze służbami specjalnymi ABW wyważył bramę do nieba, skuł św. Piotra w kajdanki i sprowadził Boga do więzienia w Płocku.
– Pewnie myślał, że skoro od zbrodni minęło 1990 lat, to ujdzie mu to na sucho – komentuje chrześcijanin, Piotrek z Radomia, którego poważnie urażone uczucia religijne mogą dołożyć Bogu kilka dodatkowych miesięcy odsiadki. – To ostateczny dowód na to, że najbardziej pokrzywdzony jest heteroseksualny mężczyzna katolik. I to niezmiennie od prawie 2 tysięcy lat.
W związku z zaostrzeniem ustawy o obrazie uczuć religijnych radzimy mieć się na baczności.
Tym bardziej że wprowadzono do niej poprawkę. Głosowanie „przeciw” ustawie „w obronie chrześcijan” będzie odebrane jako atak na chrześcijan.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.