– PSIOCZENIE – chyba najgroźniejsza broń w arsenale kobiet – zaczyna z rozmachem Roman Warszawski – nałogowy zjadacz czerwonej pigułki, który odkrył, że feministki chcą wyeliminować 90% mężczyzn.– Zadawanie śmierci przez tysiąc drobnych cięć, tysiąc drobnych zgód, byle tylko ona się zamknęła i byle tylko zapanował spokój.
Wydawać by się mogło, że narzekanie zdarza się każdemu, ale Warszawski śpieszy z wyjaśnieniem: to domena kobiet, które ładują swojego ulta, by wykończyć biednego mężczyznę siłą niekontrolowanego psioczenia.
– Sęk w tym, że jak to tolerujesz, to masz tego coraz więcej, więc no nie masz innego wyjścia jak nie tolerować tego i masz prawo wymagać od swojej kobiety, aby zachowywała się jak dorosły – podsumowuje specjalista od psioczenia.
Ktoś złośliwy mógłby zauważyć, że nic dziwnego, że Warszawski trafia na kobiety psioczące. Istnieje duża szansa, że przebywanie w towarzystwie odklejonego redpillowca, który poświęca większość czasu na udowadnianie, że nienawidzi kobiet, może znacząco wpłynąć na częstotliwość psioczenia. Ale ja jestem miła, więc powiem tylko: Romanie, nie psiocz tyle!
Choć pewnie to, co robi Warszawski, wypadałoby nazwać inaczej. Bo, jak sam twierdzi, psioczenie jest dla bab, a redpillowa logika podpowiada, że mężczyzn obejmują inne reguły gry.
Warszawski nie psioczy. Jego narzekanko to męska, wyważona, chłodna i logiczna analiza stanu rzeczywistości połączona z socjologiczną obserwacją podszyta bystrą redpillową narracją.
Albo krócej: pie*dolenie bzdur.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.