Uważasz, że twoja umowa najmu jest dziwna, bo według niej tylko właściciel mieszkania ma prawo do jej wypowiedzenia, a każda usterka wynika z twojego zaniedbania, ty marna najmująca święte sanktuarium landlorda pijawko? To jeszcze nic. Bez względu na to, jak dziwne zasady widnieją w twojej umowie najmu, jesteśmy przekonani, że ta jest jeszcze dziwniejsza.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Okazuje się, że póki nikt nie kontroluje częstotliwości twojego prania i nie rozkazuje chodzić w papuczach, to umowa nie jest taka zła.
Dowiadujemy się tego z Reddita, na którym ktoś opublikował osobliwą umowę najmu.
Oto 8 najdziwniejszych zapisów z umowy, dzięki którym można pokazać wstrętnym najemnym robakom, gdzie ich miejsce:
1. W mieszkaniu chodzi się wyłącznie w papuczach
Czym są papucze? Pierwszym wynikiem w wyszukiwarce są sandały w kształcie ryby, ale jesteśmy prawie pewni, że „papuczami” mogą być każde kapcie.
Więc jeśli jesteś landlordem, szybko dopisz papucze do umowy. Bo inaczej szkodniki wydepczą ci podłogę gołymi stopami.
2.Buty i papucze kładzie się w miejscu wyznaczonym lub na wycieraczce. Nie wolno kłaść butów w szafie
Umowa reguluje głównie żelazne zasady dotyczące papuczy. Ukrywanie ich w szafie jest naganne, bo papucze powinny papuczować w miejscu do tego papuczowym.
3. Lodówka to nie kontener na śmieci
Ważne uściślenie. W związku z tym nie należy trzaskać drzwiczkami ani wrzucać do lodówki śmieci w postaci jedzenia. A jeśli nadal masz ochotę na wagon energetyków, to lepiej schowaj go w tej uroczej bio lodówce ze śmietnikowej altanki pod blokiem. Właśnie tam jest jego miejsce.
4. Pranie można dokonać [pisownia oryginalna – przyp. red] raz w tygodniu. Wyprane rzeczy należy wieszać nie w pokoju, lecz na suszarce w łazience. Pralkę włącza i wyłącza właściciel. Nie wolno prać obuwia
Nawet nie wiemy, które zdanie jest tu najbardziej niepokojące: to o pralkowym reżimie i wielkim dyktatorze-landlordzie, który decyduje, kiedy kończy się wirowanie twoich ręczników czy może ekspozycja bielizny na suszarce w łazience?
Na szczęście umowę cechuje konsekwencja: papuczy się nie pierze, bo mogą znajdować się tylko na stopie lub w miejscu do tego wyznaczonym.
5. W przypadku zakłócenia spokoju i naruszenia regulaminu osoba najmująca będzie musiała oddać komplet kluczy i opuścić mieszkanie w ciągu 24h, bez zwrotu kosztów, ponieważ będzie to z winy najemcy
Wydaje się, że o to nie tak trudno – wystarczy jedno nadprogramowe pranie lub przejście dwóch metrów swawoli bez papuczy.
6. Nie wolno sikać do kabiny prysznicowej w łazience
Na szczęście w umowie nie ma zakazu sikania do kosza na śmieci, umywalki i pralki, więc nie wszystko stracone.
7. Nie wolno charkać i pluć do kabiny prysznicowej – od tego są chusteczki higieniczne
Kolejna luka w umowie! Może i nie wolno charkać do kabiny prysznicowej, ale nikt nie zakazał plucia na lustro i w twarz roszczeniowego landlorda.
8. Nie wolno chodzić po wersalce i fotelach nogami oraz nie wolno kołysać się na krzesłach
Całe szczęście można chodzić po wersalce i w fotelach w papuczach.