logo
Fot. 123rf.com
Reklama.

Podczas kontroli mężczyzna wykazał się milionem IQ i postanowił szybko zaradzić niechcianej interwencji policji. W tym celu przeskoczył na miejsce pasażera, a za kierownicą posadził swojego pieska, obwiniając czworonoga o przekroczenie dozwolonej prędkości.

Mężczyzna przekonywał funkcjonariuszy, że to nie on prowadził pojazd, a gdy zapytano go o spożycie alkoholu, zrobił to, co zrobiłby każdy trzeźwy kierowca – próbował uciec. Niestety nie trwało to zbyt długo – kierowcę zatrzymano 20 metrów dalej, a przy okazji okazało się, że ma na koncie dwa nakazy aresztowania. Ups. To już trochę trudniej zrzucić na pieska-bandytę.

Mężczyzna trafił do aresztu, a pieska przekazano jego znajomemu.

Uspokajamy: pieskowi nie postawiono żadnych zarzutów. Wypuszczono go jedynie z ostrzeżeniem.

To jest ASZdziennik, ale to prawda.