ASZ_avatar

Sąd w Warszawie tłumaczy: jeżeli kolorowe auto zabije cię na pasach, to częściowo twoja wina

Szymon Żurawski

11 maja 2023, 10:01 · 1 minuta czytania
Sąd zrzucił część winy za śmiertelny wypadek na ofiarę. Pan Adam, który zginął na przejściu dla pieszych, gdy jaskrawopomarańczowy pojazd uderzył w niego z prędkością niemal 140 km/h, został uznany za współwinnego. Nie zauważył "ryczącego" pojazdu.


Sąd w Warszawie tłumaczy: jeżeli kolorowe auto zabije cię na pasach, to częściowo twoja wina

Szymon Żurawski
11 maja 2023, 10:01 • 1 minuta czytania
Sąd zrzucił część winy za śmiertelny wypadek na ofiarę. Pan Adam, który zginął na przejściu dla pieszych, gdy jaskrawopomarańczowy pojazd uderzył w niego z prędkością niemal 140 km/h, został uznany za współwinnego. Nie zauważył "ryczącego" pojazdu.
CANVA/ TWITTER/PolsatNews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Przypomnijmy: do wypadku doszło w 2019 roku na ul. Sokratesa w Warszawie. Na miejscu zginął 33-letni Adam, który w ostatnim momencie zdążył odepchnąć spod kół swoją żonę i dziecko. Kierowca, Krystian O., miał prędkość prawie trzy razy wyższą niż dozwolona na tej drodze. Sędzia Sławomir Machnio orzekł, że gwałtowny pisk opon samochodu miał sygnalizować, że kierowca nie miał zamiaru spowodować wypadku, mimo że działał ze skrajną lekkomyślnością. Podkreślił także, że ofiara powinna była zwrócić uwagę na jaskrawy kolor samochodu i „ryk silnika".


– Pieszy nie zareagował na oczywiste i naganne zachowanie kierowcy – powiedział sędzia. – Powinien był dostrzec jaskrawe, ryczące auto i powinien się cofnąć, albo nawet wrócić na chodnik.

Ten abstrakcyjny wyrok będzie miał swoje bardzo realne reperkusje.

Bliscy pana Adama będą mieli problem z otrzymaniem wypłaty od ubezpieczyciela. Pełnomocnik rodziny poprosił prokuratora generalnego o wniesienie w tej sprawie skargi nadzwyczajnej.

A dla wszystkich pieszych pozostał z tej sprawy ważny morał: dla własnego dobra starajcie się, by kierowca, który was zabije, miał auto bezszelestnie i w jakimś stonowanym kolorze.

To ASZdziennik, ale to niestety prawda.