Na aukcji Allegro Mateusz Jaśko określa otrzymany pozew mianem "największej komedii, jaką mogliśmy oglądać w Krakowie po 89.". – Pismo pełne błędów, pozew oparty na błędnie tłumaczonym języku obcym, nierozumienie związków frazeologicznych, nieznajomość słownictwa czy nowomowy to tylko niektóre ze smaczków kryjących się dosłownie na każdej ze stron – zauważa Jaśko.
Według spółki treści te "przekraczają granice dopuszczalnej krytyki". W pozwie można znaleźć m.in. szczegółowe opisy i interpretacje satyrycznych filmików, wydrukowane memy, a nawet szczegółową definicję nosacza.
O samym pozwie zrobiło się też głośno już wcześniej, gdy inni internauci starali się przytoczyć i zdekodować zawarte w nim absurdy.
Chociaż wiadomo dobrze, że polscy urzędnicy słyną z dobrego poczucia humoru, to ten wyjątek od reguły może jednak przysłużyć się czemuś dobremu.
Wszystkie pieniądze z licytacji pozwu zostaną bowiem przeznaczone na pomoc ośmiomiesięcznego Łukasza z krakowskich Bronowic, który bez kości przedramienia. Chłopiec przeszedł już operacje serca i ma problemy z nerką.
– Wiedząc już jak to jest być osobą z dysfunkcjami, czy po prostu chorą, nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy Łukaszowi nie pomóc (...) musimy spróbować zmienić jego przyszłość – pisze Jaśko.
– Zwycięzca licytacji dostanie wspaniałą kopię, na wspaniałym papierze, w przygotowanej specjalnie na tę okazję oprawie – czytamy w opisie aukcji. – Nasz człowiek zawalczy również o dedykację od: Rzecznika Spółki, Prezeski Spółka, Autora pozwu, a także Cara nad Carami Jacka Majchrowskiego.
Jaśko zastrzega jednak, że zdobycie podpisów od urzędników może się nie udać. To zrozumiałe. Mogą wszakże nie zrozumieć zabawnego obrotu tej sytuacji.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.