Do traumatycznego zdarzenia doszło w zwyczajny wieczór. Arek skończył swój maraton filmowy obejmujący „Teksańską masakrę piłą mechaniczną”, „Krzyk” i „Dzieci kukurydzy” i postanowił poscrollować media społecznościowe przed snem.
To właśnie tam trafił na najstraszniejszych horror, który złamał jego wieloletnie doświadczenie w oglądaniu najbrutalniejszych filmów z dystyngowaną obojętnością.
Zobaczył młodą dziewczynę z odrobiną krwi na bieliźnie i prawie zemdlał.
– Momentalnie dostałem zawrotów głowy. Spociłem się na całym ciele, nie mogłem opanować drżenia, zaschło mi w ustach – opowiada Arek. – Nigdy wcześniej nic nie zrobiło na mnie tak piorunującego wrażenia.
Jednosekundowy fragment w klipie na temat darmowych podpasek, w którym widać odrobinę krwi menstruacyjnej, okazał się zbyt wstrząsający dla fana krwawych slasherów.
Zamknął przeglądarkę, ale było już za późno.
– Spot „Tak Dla Podpasek” to jakiś koszmar. Nie spałem po nim trzy dni – żali się Arek. – Nie rozumiem, dlaczego nie umieścili żadnego trigger warningu.
Może i napawał się sceną krwawą sceną w „Carrie”, bez wahania jadł flaki wołowe, podczas licznych scen wypruwania flaków z trzewi bohaterów, a niepokojąca muzyka przerywana dźwiękiem zarzynania zwierząt i ludzi nie przeszkadzała mu w zaśnięciu, ale teraz 24-latek pierwszy raz w życiu naprawdę się boi.
– W filmach wszystko jest zmyślone – zauważa. – Gdy pomyślałem, że menstruacja jest prawdziwa, straciłem głowę. Myśl, że na co dzień znajduję się w bezpośredniej bliskości z podpaskami, napawa mnie przerażeniem.
By ochłonąć, musi obejrzeć kilka filmów, które uspokoją go nieszkodliwie krwawymi scenami przemocy, którym daleko do delikatnie pobrudzonej krwią bielizny młodych kobiet.
Tylko w ten sposób uda mu się na moment zapomnieć o traumatycznej scenie.
A ta i tak wróci do niego w koszmarach.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.