Ludzie, którzy narzekają na Polskę, twierdząc, że w naszym kraju nie ma warunków na rozkręcenie biznesu, najwyraźniej nigdy nie mieli smykałki do interesów. Ma ją natomiast ksiądz, Piotr Jarosiewicz, który 3 miliony z całego funduszu wykorzysta na pomoc ofiarom przestępstw, a pozostałe 40 – zobaczy się! Może na luksusowy budynek! A może nie!
To naprawdę TAKIE PROSTE. Wystarczy być człowiekiem o zawodzie zaufania publicznego i poprosić o pieniądze. Jarosiewicz długo pracował na swoją reputację poważnego obywatela. Znany jest szczególnie ze swoich rytuałów wypędzania diabła salcesonem z ciała wegetarianki oraz wyganiania duchów Harry’ego Pottera z zafascynowanych młodym czarodziejem dzieci.
Może i sfinansowana nieruchomość powstaje niezgodnie z planem zagospodarowania terenu, ale kto by się tym przejmował?
Przecież ksiądz już zaplanował, że w jego luksusowej nieruchomości znajdą się: sala widowiskowa, kaplica, pięć studiów nagraniowych, trzy reżyserki postprodukcji, cztery serwerownie i dwa biura open space.
Jest to piękny przykład kariery „od zera do milionera” i historii wspaniałego sukcesu, który każdy z nas może osiągnąć.
O ile jest nawiedzonym księdzem.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.