Magda w każde święta przepytywana jest ze swojego życia prywatnego. Rodzina chce wiedzieć, kiedy wreszcie przyprowadzi kawalera, pomyśli o dzieciach, weźmie kredyt na mieszkanie, porzuci t-shirty na rzecz garsonek i generalnie spoważnieje.
Dlatego w tym roku postanowiła, że da im to, czego chcieli. Zacznie od przygotowania ciast na Wielkanoc! Będą tak dobre, że ciocia Jadwiga i wujek Zbyszek zajmą się jedzeniem i nie będą mieli nawet chwili, by znowu zapytać o to, kiedy wreszcie znajdzie sobie jakąś poważną pracę.
Co będzie w menu? To, na co każdy czeka: babki. Rok tęsknoty za pysznym, pulchnym ciastem sprawił, że wszyscy przy stole wezmą sobie po kawałku, a potem po drugim i trzecim. Pytania "to kiedy ślub?" i "jak to nie jesz białej kiełbasy?" nie będą miały szansy na wydobycie się z ust wścibskich krewnych! Bo będą zajęte babką od Magdy.
35-latka dobrze wie, że nie jest jedyną Polką, która boryka się z tym problemem. Dlatego zgodziła się podzielić z naszymi czytelnikami przepisem na te wspaniałe wypieki.
Czas przygotowania: wersja dla krewnych: trzy dni (tak naprawdę: 0 minut)
Czas pieczenia: wersja dla krewnych: cała noc, nawet oka nie zmrużyłaś (tak naprawdę: spałaś smacznie)
babka Dan Cake - cytrynowa lub marmurkowa: jedna na parę gości przy stole
pies, kot, lub inne domowe zwierzę do tulenia
smartfon do oglądania storiesków
opcjonalnie kubek herbaty
Jak przygotować ciasto z tych składników?
Kup dowolną babkę Dan Cake.
Na kanapie umieść poduszkę, a potem siebie.
Zawołaj pieska lub kotka.
Opcjonalnie: przykryj się kocykiem.
Do tak przygotowanej formy dodaj do smaku scrollowanie memów na Insta.
Czekaj na zachwyty krewnych.
Magda wie, że pulchne cytrynowe lub marmurkowe babki od Dan Cake zapewnią jej spokojną Wielkanoc.
- Od trzech dni nie wychodziłam z kuchni, całą noc ciasto wyrabiałam, czuwałam przy piekarniku, piekłam, zdobiłam. By upiec te babki, lata temu posadziłem drzewko cytrynowe, a wanilię do tej marmurkowej to własnoręcznie zrywałam z upraw na Madagaskarze - powie Magda podczas wielkanocnych, a nikt nie będzie w stanie odmówić ani jednej porcji, dzięki czemu niewygodne i niekomfortowe rozmowy wreszcie ucichną. "A mkłedy mhpśłub?" - spróbuje najwyżej powiedzieć ciocia, ale nikt przy stole jej nie zrozumie, a poza tym zaraz dostanie dokładkę babki.
Nie oznacza to jednak, że Magda będzie miała łatwo, a jej święta będą tylko festiwalem leżenia na kanapie, relaksu i maratonów filmowych.
Magda kupiła już bowiem babki Dan Cake i teraz przed nią najtrudniejsza walka: co zrobić, by nie zjeść ich jeszcze przed przybyciem gości.
To jest ASZdziennik dla Dan Cake.