"Stanowi ona bogate źródło "pierwiastków życia", czyli mikroelementów nazwanych tak przez prof. Juliana Aleksandrowicza, niezbędnych do prawidłowego, zdrowego funkcjonowania organizmu człowieka" – czytamy w opisie produktu. Sól kłodawska ma też m.in. oczyszczać organizm z toksyn, działać przeciwbakteryjnie, ale też zapobiegać powstawaniu cellulitu i co równie ważne "jest to substancja, która znalazła zastosowanie w kąpielach odmładzających, regenerujących i odtruwających".
Wiek sprzedawanej soli to 250 mln lat. Za kilogram takiej soli zapłaci się jakieś 500 zł. Gratka!
Tym bardziej niepokoi fakt, że w innych internetowych sklepach, które sprzedają sól kłodawską, cena jest znacznie niższa. Na przykład na stronie Market Bio 1,1kg tej soli kosztuje 4,88 zł (6,69 zł bez rabatu).
O co tu chodzi? Czy nie wiedzą, jaki skarb posiadają? Czy nie słyszeli, że ta substancja może regenerować i odmładzać ciało?
A może to przez brak informacji na stronie, czy ich sól też pamięta czasy żyjących dinozaurów.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.