ASZ_avatar

Dramat landlorda. Pozbawiona moralności lokatorka chce zwrotu kaucji

Szymon Żurawski

28 lutego 2023, 08:53 · 1 minuta czytania
Na rynku mieszkaniowym w Grudziądzu doszło do wydarzeń mrożących krew w żyłach. Młoda kobieta dokonała strasznej zbrodni, która poruszyła serca okolicznych mieszkańców – wyprowadzając się, poprosiła o zwrot kaucji. Na miejsce została wezwana policja.


Dramat landlorda. Pozbawiona moralności lokatorka chce zwrotu kaucji

Szymon Żurawski
28 lutego 2023, 08:53 • 1 minuta czytania
Na rynku mieszkaniowym w Grudziądzu doszło do wydarzeń mrożących krew w żyłach. Młoda kobieta dokonała strasznej zbrodni, która poruszyła serca okolicznych mieszkańców – wyprowadzając się, poprosiła o zwrot kaucji. Na miejsce została wezwana policja.
123REF
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pan Andrzej to z pozoru zwykły człowiek, ale ma ukrytą supermoc nazywaną umową najmu. I to właśnie ona stała się przyczyną jego problemów.


– Nie spodziewałem się, że osoba, której dałem dach nad głową i wpuściłem do swojego pięknego mieszkania, okaże się niegodna zaufania – mówi nam leżący na szpitalnym łóżku pan Andrzej. – Kiedy podpisywaliśmy papiery, te siedem lat temu, wyglądała na taką, co pobrudzi ściany albo zniszczy fugi.

W pechowej umowie pan Janusz nieopatrzenie wpisał opcję zwrotu kaucji (w wysokości dziesięciokrotnej kwoty miesięcznego wynajmu) w sytuacji, gdy wynajmująca odda mu lokal w stanie takim samym lub lepszym niż na początku użytkowania.

Nie spodziewał się, że te wyśrubowane warunki zostaną spełnione. Gdy lokatorka na zakończenie umowy poprosiła o zwrot kaucji, pan Andrzej doznał silnego wstrząsu i trafił do szpitala.

Według lekarzy szok związany jest z alergią pana Andrzeja na utratę środków płatniczych sygnowanych znakiem NBP. Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja, którą pan Andrzej wezwał już z karetki. Oskarżył swoją ex-lokatorkę o zamach na własne życie.

– Na miejscu zdarzenia spotkaliśmy podejrzaną Agatę K., która nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. – mówi aspirant Mariusz Dąbek z grudządzkiej policji. – Postanowiliśmy o aresztowaniu jej na 48 godzin w celu złożenia wyjaśnień. W takich poważnych sprawach nie mozemy pozwolić sobie na ryzyko.

– Skąd mam teraz wziąć taką gotówkę? – pyta pan Andrzej. – Jestem chyba zmuszony do sprzedaży jednego z moich mieszkań. I jak niby zarobię na kolejne? Z czego żyć?

Agata K. nie poczuwa się do odpowiedzialności.

– Nie rozumiem. Przecież nie zniszczyłam mieszkania, a do tego zrobiłam nawet remont łazienki! – unosi się sprawczyni problemów pana Andrzeja.

Ale wszyscy oczywiście wiemy, że tylko winna się tłumaczy.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.