logo
Fot. 123rf.com
Reklama.

Blisko 40 osób hospitalizowanych. Tylu pacjentów po trzydziestym roku życia trafiło w tym roku do polskich szpitali z powodu zbyt lekkomyślnego kichania. – Nazywamy ich kichaczami – tłumaczy nam dr Witold Kuaczek z Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie. – Cechuje ich brawura i lekkomyślność, wydaje im się, że wciąż mają organizmy 20-latków – zauważa lekarz.

Kichacze zdają się ignorować fakt, że w ich wieku nawet zbyt intensywne przeciąganie się po południowej drzemce może skończyć się otwartym złamaniem, a nawet paraliżem ciała.

– Raz przywieźli nam na oddział 37-latka – wspomina dr Kuaczek. – Podobno zakręciło mu się w nosie, gdy doprawiał pieprzem posiłek i gdy kichnął, wykonał zbyt gwałtowny ruch głową. Biedaka prawie oskalpowało.

Utrzymujące się niskie temperatury niestety sprzyjają przeziębieniom, dlatego lekarze apelują, by przestrzegać tych kilku podstawowych zasad, jeżeli nie można powstrzymać się od kichania:

  • Usztywnić odcinek szyjny kołnierzem ortopedycznym lub szalem zrobionym z gipsu
  • Nosić na zębach ochraniacz na zęby
  • Owinąć dłonie grubymi warstwami miękkiego papieru toaletowego, by przypominały kule
  • Czując, że zbliża się kichnięcie, położyć się płasko na ziemi i owinąć się folią bąbelkową
  • Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Zdrowia przygotowuje specjalny program szkoleń, który ma wystartować jeszcze przed rozpoczęciem letniego okresu pylenia kwiatów.

    Uczestnicy kursów nauczą się m.in. szybkiego zakładania akwalungów podczas spacerów po miejskich parkach.

    To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.