"Chrrr, chrrr" – Oliwia zna dobrze te dźwięki. Najczęściej słyszy je zza kanapy, gdzie swoje posłanko ma Felek. Dziewczyna przyznaje, że z początku miała kłopot z zasypianiem w akompaniamencie chrapania Felka.
Wszakże obudzenie pieska nie wchodziło w grę. Nikt chyba nie jest aż takim potworem. Teraz Oliwia wspomina tamte chwile wyłącznie z uśmiechem na twarzy. – Nauczyłam się zasypiać w rytm chrapania Felka, wszystkie inne dźwięki mnie rozpraszają – przyznaje. – Czasem nawet zrywam się ze snu, gdy Felek przestaje chrapać. Sprawdzam wtedy cichutko, czy wszystko w porządku i poprawiam mu kocyk.
Zdarza się też, że jej piesek zamiast chrapania wydobywa z siebie cichutkie szczeknięcia. Oliwia wyobraża sobie wtedy, jakie przygody muszą spotykać Felka w jego śnie. – Może biega za swoją ulubioną piłeczką albo jest kapitanem wycieczkowego parowca dla psów? – zastanawia się dziewczyna. Oliwia ma nadzieję, że skoro udało jej przyzwyczaić do chrapania Felka, to poradzi sobie też z zachowaniem jej drugiego pupila, kota Lucka.
Zwierzę ma zwyczaj siadać jej na twarzy, gdy zaśnie. Dlatego dziewczyna planuje nauczyć się sztuki zasypiania bez potrzeby korzystania z powietrza.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.