
Jeżeli znasz Yanka, to domyślasz się, że jego książka "Polski SOR. Uwaga, będzie bolało” będzie jazdą bez trzymanki wypełnioną anegdotami i przemyśleniami autora. Jeżeli jeszcze go nie znasz, to jest to idealny moment do zapoznania się z twórczością jednego z najbardziej rozpoznawalnych ratowników medycznych Polski. Dostaje jej się w niej wszystkim: nieodpowiedzialnym pacjentom, celebrytom, całemu systemowi ochrony zdrowia, politykom… a nawet autorowi.
Wybraliśmy dla Was 10 fragmentów z książki "Polski SOR", by pokazać, że warto przeczytać całość. UWAGA: KSIĄŻKA ZAWIERA SŁOWA POWSZECHNIE UZNANE ZA OBRAŹLIWE.
1. Już od pierwszych stron autor narzuca mocne tempo i rzuca nas w sam środek akcji. Czytając pierwsze strony czułem się, jakbym nie zapiął pasów bezpieczeństwa albo wyruszył w drogę bez zebrania drużyny.
2. Przez czas, gdy czytałem "Polski SOR", odpuściłem sobie picie kawy. Nie była mi specjalnie potrzebna. Wystarczyło mi kilka stron spod pióra Yanka i już oczy otwierały się trochę szerzej, a serce zaczynało pompować krew ze zdwojoną mocą.
3. Oprócz walorów czysto rozrywkowych i adrenalinowej pompki książka spełnia też funkcję edukacyjną. Możemy np. dowiedzieć się, jak wygląda struktura polskiej ochronie zdrowia.
4. Jako syn pielęgniarki myślałem, że jestem przygotowany na historie, jakimi raczył mnie będzie Yanek. Oczywiście dałem się zaskoczyć i kilka fragmentów sprawiło, że musiałem na moment odłożyć książkę i sprawdzić, co tam u słodkich kotków w internecie. Poniżej przykład takiego momentu (UWAGA! JEŻELI JESTEŚ OSOBĄ WRAŻLIWĄ NA RZECZY OBRZYDLIWE, PRZEJDŹ DO KOLEJNEGO FRAGMENTU):
Takimi fragmentami autor rozmontowuje romantyczną wizję ratowników medycznych i lekarzy promowaną przez popkulturę (ostatnio skończyłem oglądać 17. sezon "Chirurgów" i nie przypominam sobie tam tego rodzaju scen).
5. Okazuje się też, że przy pracy w polskiej ochronie zdrowia bardzo przydają się umiejętności charakterystyczne dla superbohaterów. I tak, chodzi mi tutaj o sztuki walki.
6. Momentami fabuła książki przypomina momentami połączenie "Ostrego dyżuru", "Daleko od noszy" i filmów z Brucem Lee.
7. Oczywiście poruszony jest też wątek pandemii, która wpłynęła na wszystkich związanych z ochroną zdrowia w Polsce.
Możemy bezpiecznie założyć, że Yanek nie czeka z wypiekami na twarzy na kolejne "hity" Ivana Komarenko.
8. Yanek dał mi się poznać jako osoba, która także zmaga się z depresją i swoimi problemami. Cały czas za mało jest osób publicznych, które w tak otwarty sposób mówią o swoich kryzysach i sposobach, w jakich sobie z nimi poradzili.
5 kwietnia 2021 roku był trudny dla wielu z nas...
9. Autor rzuca nowe światło na relacje z osobami w wieku senioralnym. Ma z nimi do czynienia praktycznie kilka razy dziennie i wyciąga bardzo ciekawe wnioski, np. o ich samotności. Ale są też fragmenty mówiące o ich rzutkości:
10. Książka jest opowieścią o życiu, zdrowiu, człowieczeństwie, godności i pracy. Wszystkie te elementy przeplatają się w piękny sposób.
Przyłączam się do pozdrowień dla Ordo Iuris i reszty fanatyków.
CYTAT BONUSOWY:
Jeżeli chcecie tego więcej, to złapcie "Polski SOR. Uwaga, będzie bolało" autorstwa Yanka Świtały. Naprawdę warto. To jest ASZdziennik dla MANDO.
