– Sądziłem, że mam rację – Filip opisuje początek awantury. – Słysząc, że już któryś raz migam się od obowiązków, szybko przeszedłem do kontrataku i zapytałem Agnieszkę, kiedy ona ostatnio rozwieszała pranie – dodaje.
Mężczyzna chciał w ten sposób zyskać trochę dodatkowego czasu na opracowanie strategii konfliktu. – Niestety, Agnieszka od razu odpowiedziała, że robiła to właśnie ostatnio, no i chyba miała rację – przyznaje Filip.
Klęska Filipa wydawała się już przesądzona, na szczęście kobieta postanowiła wspomnieć też o jego innych irytujących zachowaniach, jak: zostawianie okruchów chipsów na kanapie i łażenie po mieszkaniu bez kapci, by później kłaść się na łóżku z czystą pościelą.
– Nie miałem na to solidnych kontrargumentów, ale to dało mi szansę na taktyczny odwrót i stwierdzenie, że nie mogę już teraz o tym rozmawiać, bo muszę iść rozwiesić pranie – tłumaczy Filip.
– Makao i po makale – kwituje zadowolony mężczyzna.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.