
Poduszkę bezpieczeństwa, która w razie trudności pozwoli jej na przetrwanie kilku miesięcy, zbudowała sobie Helena, dwuletnia wiewiórka z Bydgoszczy. Helena w tysiącach skrytek odłożyła mnóstwo żołędzi, kasztanów oraz orzechów laskowych i włoskich.
Helena jest pewna, że w wypadku utraty stałego źródła orzechów lub kryzysu na rynku bakalii, będzie w stanie przetrwać nawet najczarniejszą godzinę. Odłożone środki dają jej poczucie bezpieczeństwa, jakiego można jej tylko pozazdrościć.
Jeśli Helena poczuje, że jest wypalona skakaniem po drzewach w parku na Wzgórzu Dąbrowskiego i zechciałaby zmienić otoczenie, lub gdy uzna, że jej dotychczasowe wiewiórcze życie nie daje jej już satysfakcji, odłożone zapasy pozwolą jej na bezpieczną i spokojną zmianę parku lub zajęcia.
Nie musi się martwić, że zabraknie jej na życie!
Helena mogła pozwolić sobie na oszczędności, bo władze miasta i zarządcy parku nie pobierają od niej miesięcznie 2,5 tysięcy żołędzi za wynajem małej dziupli w starym platanie.
Helena korzysta też z latarni w parku i nikt jej nie grozi, że jeżeli do jutra nie dostarczy garści kasztanów, to odłączą jej światło.
W miejskiej fontannie może kąpać się nie mając duszy na ramieniu, czy aby nie wyjdzie poza limit i trzeba będzie dopłacać w orzechach.
Helenie obcy jest też koncept wydawania leszczyny na opiekę zdrowotną, rosnące koszty utrzymania wiewiórzątek, transportu między drzewami lub wymiany kasztanów na nasionka lub owoce.
Dlatego wiewiórka Helena wszystkim poleca odkładanie zapasów na czarną godzinę. To łatwe!
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
