ma ci bardzo dużo do zaoferowania ale wie że cię to nie obchodzi więc się poddał zrezygnował z wielkich liter ze znaków interpunkcyjnych zrezygnował ze wszystkiego bo po co skoro jest dla ciebie tylko ekscentrycznym nagłówkiem przewracasz oczami kolejna ładna buźka wiksa wiadomości gazeta z kotleta risotto informacji w trybie wymiotnik
ten artykuł chce ci bardzo dużo powiedzieć musisz tylko dać mu szansę
ale dziś robi sobie badania toksykologiczne bo jest skażony brakiem twojej atencji
mógłby wszystko huczeć z gołębiami skubiącymi porzucone hot dogi na kasie samoobsługowej poznać wszystkie sztuczki zdradzić ci w których śmietnikach chillują najpiękniejsze kaczki z porcelany ale nie widzisz w nim artykułu tylko nagłówek a on chciałby być czymś więcej osiąść ci na chrząstce i znaleźć dziurę w całym
– nie wiem już co zrobić żeby ktoś mnie czytał – burczy tekst który na pewno nie jest tylko nagłówkiem mógłby być jak kate moss lub leonardo di caprio ok jak wolisz może być da vinci lub twój pierwszy crush z lekcji biologii co tak pięknie rozcinał żabę że aż zwróciłaś andruty kupiła ci je przyjaciółka ciekawe czy teraz skręca spinacze i płacze czy rozlicza faktury moczy palce w odmętach frytury ciekawe czy ona dostrzegłaby więcej niż tylko nagłówek
pewnie nie
tak jak ty bo pewnie już odwróciłaś wzrok żeby oglądać kapibary tańczące bachatę żeby przełknąć ten dyskomfort nie widzieć tekstu nie widzieć że chce kąsać cię w tatuaż z gumy turbo i żebyś bawiła się z nim w raz dwa trzy baba jaga patrzy
– chciałbym być czyimś ulubionym clickbaitem – zwierza się artykuł ale potem żałuje
bo go nie czytasz więc po co naprodukował tyle śliny
nałogowy kłamca który chciał być o czymś a nie jest
to jest aszdziennik ale to prawda