– Kiedyś zakupy z Maciusiem kojarzyły mi się tylko ze stresem – wspomina pani Jola, mama 8-letniego chłopca. – Albo urządzał sceny przy półkach z zabawkami, albo gubił się i wywoływała mnie ochrona. Jej syn miał m.in. zwyczaj tarzania się po podłodze, by namówić mamę na zakup kolejnych figurek z Fortnite'a. Samowolne oddalanie się i gubienie w innych alejkach zdarzało się nagminnie. Teraz dzięki klatkom-figlatkom ten problem zniknął.
– Maciuś siedzi sobie bezpiecznie, a ja wreszcie mogę na spokojnie skupić się na szukaniu prezentów - przyznaje pani Jola.
Klatki-figlatki o wymiarach 122 x 76 x 83 cm przeznaczone są dla dzieci w wieku od 3 do 9 lat. We wnętrzu każdej z nich znajduje się butelka wody, pyszna kanapka oraz ekran 4K z feedem najnowszych trendów z TikToka. Wszystkie klatki są dźwiękoszczelne i wyściełane miękkim materiałem.
Rodzic, który chce przechować swoje dziecko, dostaje bilet, po okazaniu którego będzie mógł później odebrać pociechę. Opłata za zgubienie biletu wynosi 100 zł lub ekwiwalent w wykładaniu przez dziecko towarów na półki.
Nowatorski pomysł klatek-figlatek spotkał się z aprobatą nie tylko rodziców, ale także bezdzietnych klientów. Zwiększyła się średnia długość czasu robienia zakupów, a z przeprowadzonych ankiet wynika, że również dla nich zakupy stały się mniej stresujące.
W okresie testowym odnotowano zaledwie 136 prób ucieczek z figlatek, jeden podkop, dwa usiłowania wzniecenia buntu oraz propozycję przekupienia strażnika dyskontu wodą i pyszną kanapką.
Dyrekcja nie wyklucza wzmocnienia sklepowej ochrony w figlatkowym sektorze dla małoletnich recydywistów.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.