Fot. 123rf.com, BeReal
Reklama.

Mhm, jasne, możesz wstawić zdjęcie później, ale nie próbuj nikomu wmówić, że jesteś prawdziwa. Wszyscy dowiedzą się, że to wyjście na miasto było pozowane, żeby znowu nie wyszło, że reprezentujesz sobą zupki chińskie i oglądanie seriali na Netfliksie.

ZOSTAŁO PÓŁTOREJ MINUTY!

No już. Stań przynajmniej przy innej ścianie, może pomyślą, że jesteś w gościach. Przetłuszczone włosy warto jak najszybciej obciąć, a na łóżko zarzucić folię malarską. Spontaniczna przeprowadzka i zmiana stylu? A tam, to przecież twoja codzienność!

JESZCZE MINUTA I WSZYSTKO SIĘ WYDA

Teraz to im pokażesz. Może od tygodnia wrzucasz identyczne zdjęcia, bez względu na to, czy powiadomienie pojawi się o 9 rano, czy o 20, ale to tylko zbieg okoliczności, wcale nie przeszłaś na dietę tostową. To wszystko było socjologicznym eksperymentem, ale teraz pokażesz im swoje prawdziwe oblicze – towarzyską bestię, która buszuje po świecie i fotografuje kapibary jeszcze przed śniadaniem.

PÓŁ MINUTY, SŁYSZYSZ???

Szybko, podnieś się z łóżka, bo inaczej wszyscy zobaczą, że bliżej ci do kanapowego ziemniaka niż do modelki.

Suknia ślubna? Strój muchomora? Zbroja ze sklejonych taśmą durszlaków? Nieważne, niech się zastanawiają, ty tylko dzielisz się ułamkiem swojego dnia, a tak się składa, że masz naprawdę ciekawe i nieprzewidywalne życie.

CZAS NA TWOJEGO BEREALA.

Brawo, zrobiłaś zdjęcie kapcia i swojej rozmazanej twarzy o dynamice spleśniałego twarogu na tle ponurej klatki schodowej.

I nikt nie ma pojęcia, że zamiast na imprezę, wybierasz się po chipsy do Żabki.

Znajomi ci pozazdroszczą!

To jest ASZdziennik, ale to prawda.