
Reklama.
Oto 9 błędów, które popełniasz na stoku narciarskim i nawet o tym nie wiesz:
1. Jako narciarka nie szydzisz ze snowboardzistek
Nie zastanawiasz się nad tym, czy w sportowej hierarchii narciarze są ponad snowboardzistami, czy na odwrót, i nie czujesz żadnej potrzeby ciągłego udowadniania sobie i innym, że to ty należysz do tej lepszej grupy wielbicieli zjeżdżania z górki.
Niesłusznie.
Nie zastanawiasz się nad tym, czy w sportowej hierarchii narciarze są ponad snowboardzistami, czy na odwrót, i nie czujesz żadnej potrzeby ciągłego udowadniania sobie i innym, że to ty należysz do tej lepszej grupy wielbicieli zjeżdżania z górki.
Niesłusznie.
2. Jako snowboardzistka nie szydzisz z narciarek
Wychodzisz z założenia, że nie należy kopać leżącego.
Wychodzisz z założenia, że nie należy kopać leżącego.
3. Jako wielbicielka gorącej czekolady i siedzenia pod kocem nawet nie wychodzisz na narty
Jesteś tu tylko dlatego, że wszyscy twoi znajomi jeżdżą na nartach i snowboardzie, a ty jako jedyna – nie. Ostatni raz zjeżdżałaś po śniegu na plastikowym jabłuszku, kiedy twój starszy brat pilnował ci tornistra z przemoczonymi książkami w środku. Nie chcesz się ośmieszyć jak wtedy, więc postanowiłaś cały wyjazd przesiedzieć, obserwując przez okno, jak inni świetnie się bawią. Będziesz tego żałować.
Jesteś tu tylko dlatego, że wszyscy twoi znajomi jeżdżą na nartach i snowboardzie, a ty jako jedyna – nie. Ostatni raz zjeżdżałaś po śniegu na plastikowym jabłuszku, kiedy twój starszy brat pilnował ci tornistra z przemoczonymi książkami w środku. Nie chcesz się ośmieszyć jak wtedy, więc postanowiłaś cały wyjazd przesiedzieć, obserwując przez okno, jak inni świetnie się bawią. Będziesz tego żałować.
4. W twoim psim zaprzęgu nie ma ani jednego groźnie wyglądającego Alaskana o szatańskim spojrzeniu, który w głębi serca jest twoim najbardziej oddanym przyjacielem
Co z ciebie za zawodniczka, jeżeli nie masz przynajmniej jednej sfory psów, której przewodzi wielki, przypominający dzikiego wilka Alaskan Malamute o imieniu Demon, Kieł lub Śnieżna Strzała, który jest gotowy oddać za ciebie swoje życie? Weź się w garść i przemyśl swoje czyny.
Co z ciebie za zawodniczka, jeżeli nie masz przynajmniej jednej sfory psów, której przewodzi wielki, przypominający dzikiego wilka Alaskan Malamute o imieniu Demon, Kieł lub Śnieżna Strzała, który jest gotowy oddać za ciebie swoje życie? Weź się w garść i przemyśl swoje czyny.
5. Nie masz ski passa do Zieleńca
Niby nazywasz się wielbicielką sportów zimowych, niby zachęcasz do tego samego krewnych i znajomych, ale z jakiegoś powodu nadal nie masz ski passa do Zieleniec Sport Arena. Nie chcemy cię martwić, ale wygląda na to, że omija cię przeszło 23 km szerokich i bezpiecznych tras narciarskich, mikroklimat porównywalny z tym na dużych wysokościach w Alpach, brak kolejek na 31 wyciągach (!), szusowanie do 20:00 czy klimat rodzinnej stacji narciarskiej, w której można nauczyć się jazdy lub doskonalić techniki.
Ale nie nam oceniać.
Niby nazywasz się wielbicielką sportów zimowych, niby zachęcasz do tego samego krewnych i znajomych, ale z jakiegoś powodu nadal nie masz ski passa do Zieleniec Sport Arena. Nie chcemy cię martwić, ale wygląda na to, że omija cię przeszło 23 km szerokich i bezpiecznych tras narciarskich, mikroklimat porównywalny z tym na dużych wysokościach w Alpach, brak kolejek na 31 wyciągach (!), szusowanie do 20:00 czy klimat rodzinnej stacji narciarskiej, w której można nauczyć się jazdy lub doskonalić techniki.
Ale nie nam oceniać.
6. Nie wpadasz na miłość swojego życia, gorączkowo wymachując rękami i nogą, z której spadła ci narta
A miało być tak pięknie! Po jednej lekcji nauki jazdy na nartach, podekscytowana, ruszyłaś na stok. Z początku wszystko szło gładko, ale nagle – o, nie! – zaczęłaś tracić równowagę, a jedna z nart odpięła się i uderzyła w drzewo, ledwie mijając głowę przypadkowego narciarza. Teraz już tylko sekundy muszą dzielić cię od wpadnięcia na przystojnego nieznajomego, który okaże się właścicielem lokalnej piekarni lub małego hoteliku na skraju upadłości, prawda? PRAWDA? Nie. Śpisz do 12:00 i większość urlopu spędzasz na oglądaniu seriali.
A miało być tak pięknie! Po jednej lekcji nauki jazdy na nartach, podekscytowana, ruszyłaś na stok. Z początku wszystko szło gładko, ale nagle – o, nie! – zaczęłaś tracić równowagę, a jedna z nart odpięła się i uderzyła w drzewo, ledwie mijając głowę przypadkowego narciarza. Teraz już tylko sekundy muszą dzielić cię od wpadnięcia na przystojnego nieznajomego, który okaże się właścicielem lokalnej piekarni lub małego hoteliku na skraju upadłości, prawda? PRAWDA? Nie. Śpisz do 12:00 i większość urlopu spędzasz na oglądaniu seriali.
7. Nie angażujesz się w pościgi za uzbrojonymi antagonistami, którzy grożą, że wysadzą w powietrze całe pasmo górskie, jeśli dojadą na dół przed tobą
Nie masz w planach ratowania świata. Nie umiesz strzelać z kuszy, nie rozumiesz, jak działają lasery, a najbardziej zaawansowanym technologicznie gadżetem, którego używasz, jest twój telefon. Na stoku jesteś dla przyjemności i żeby utrzymać względną kondycję fizyczną, więc nie rozumiesz, dlaczego akurat ty miałabyś gonić za jakimiś czarnymi charakterami, które zamierzają unicestwić ludzkość. Jesteś realistką – i to cię zgubi.
Nie masz w planach ratowania świata. Nie umiesz strzelać z kuszy, nie rozumiesz, jak działają lasery, a najbardziej zaawansowanym technologicznie gadżetem, którego używasz, jest twój telefon. Na stoku jesteś dla przyjemności i żeby utrzymać względną kondycję fizyczną, więc nie rozumiesz, dlaczego akurat ty miałabyś gonić za jakimiś czarnymi charakterami, które zamierzają unicestwić ludzkość. Jesteś realistką – i to cię zgubi.
8. Traktujesz stok jako osobistą skocznię
Sam entuzjazm nie zaprowadzi cię daleko, jeżeli dalej będziesz ignorowała obecność innych narciarzy i snowboardzistów i traktowała stok jako osobistą skocznię narciarską. Czy ciągłe wskakiwanie w nieprzystosowane dla skoczków iglaki nie nauczyło cię jeszcze, że czasem po zjechaniu na dół dobrze jest po prostu się zatrzymać? Rozważ adaptację do zastanych warunków.
Sam entuzjazm nie zaprowadzi cię daleko, jeżeli dalej będziesz ignorowała obecność innych narciarzy i snowboardzistów i traktowała stok jako osobistą skocznię narciarską. Czy ciągłe wskakiwanie w nieprzystosowane dla skoczków iglaki nie nauczyło cię jeszcze, że czasem po zjechaniu na dół dobrze jest po prostu się zatrzymać? Rozważ adaptację do zastanych warunków.
9. Nie odróżniasz nart od łyżew i od snowboardu
Uparcie twierdzisz, że bez względu na to, co założysz na śnieg i lód, koniec końców i tak poślizgniesz się i przewrócisz na kość ogonową. Choć nie możemy tego wykluczyć, warto, abyś rozważyła zaniechanie zjeżdżania ze stoku na łyżwach i ćwiczenie piruetów na lodowisku z nogami przytwierdzonymi do deski. Życie nie musi być aż takie trudne.
Uparcie twierdzisz, że bez względu na to, co założysz na śnieg i lód, koniec końców i tak poślizgniesz się i przewrócisz na kość ogonową. Choć nie możemy tego wykluczyć, warto, abyś rozważyła zaniechanie zjeżdżania ze stoku na łyżwach i ćwiczenie piruetów na lodowisku z nogami przytwierdzonymi do deski. Życie nie musi być aż takie trudne.
To jest ASZdziennik dla Zieleńca Sport Areny.