Fot. YouTube.com/CBS 8 San Diego
Reklama.
– Zaczęli mi mówić o wypadku, o strzelaninie – relacjonował w rozmowie z telewizją CBS ojciec (domniemanego) napastnika. – A potem dowiaduję się, że to był bar gejowski. Przestraszyłem się: "Cholera, on jest gejem?". Ale nie jest, więc mówię: uff... Jakby nie było, jestem konserwatywnym republikaninem.

Tata roku nie wstydził się też opowiedzieć o tym, że to on nauczył syna agresji.
– Już od najmłodszych lat chwaliłem go za brutalne zachowanie. Mówiłem mu, że to działa, bo od razu daje rezultaty.
Pan Aaron rzeczywiście może być z siebie dumny, bo wygląda na to, że wychował syna na dokładnie takiego człowieka, jakim sam chciałby być:
jeszcze bardziej nienawistnego, jeszcze bardziej brutalnego i przeświadczonego o swojej racji ch*ja przekonanego o tym, że środowiska LGBT groomują dzieci do własnych obrzydliwych celów. Bez cienia ironii.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.