Jak wiadomo, każda gra komputerowa dokładnie odtwarza realia historyczne. To właśnie dzięki popularnym produkcjom mamy okazję przekonać się, że w Spartanie zabijali bogów greckich, w lesie można spotkać niebieskoskórą Panią Żelaznego Lasu, a kijek, do którego wciśnie się kasztan i pióro feniksa to różdżka.
Nic dziwnego, że niektórzy poczuli się oszukani niebiałym kolorem skóry gigantki z „God of War”, bo dobrze wiemy, że giganci istnieli i wszyscy bili białymi, heteroseksualnymi cis mężczyznami, z czego większość z nich była protopolakami.
Na szczęście specjalista z Wykopu zainterweniował, chcąc położyć kres niezgodnemu z prawdą przedstawieniu fikcyjnej postaci. Wypowiedział się, oczywiście, tylko i wyłącznie z troski o obronę zgodności mitologicznej. Może i nie przeszkadzały mu inne rozbieżności, takie jak wojownik spartański będący równocześnie bogiem wojny, synem Zeusa z mitologii greckiej i ojcem Lokiego z mitologii nordyckiej, ale wcale nie jest rasistą. Naprawdę. Chodzi tylko o prawdę.
Jak zauważają użytkownicy Wykopu, dobrze znanym faktem jest to, że giganci żyli w określonej szerokości geograficznej i nie było szans, by mieli ciemniejszy odcień skóry. Warto również podkreślić, że prawdziwy gigant powinien być na tyle wielki, by rozsadzać komputery. Nie wydaje się zgodne z prawdą, by, jak próbują nam wcisnąć twórcy, giganci mieli kilkanaście centymetrów i mieścili się na współczesnym ekranie.
Mamy na świecie tylu białych gigantów, którzy doskonale sprawdziliby się w roli modelów do postaci, a twórcy musieli na siłę wepchnąć swoją ideologię.
Liczymy na głos w sprawie twórców i korektę tej rażącej nieścisłości.
Dobrze, że przynajmniej potwory w grach przedstawione są tak, jak wyglądały w rzeczywistości.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.