
Miejscy planiści z Białegostoku zaproponowali plan zagospodarowania przestrzennego, który dotyczy osiedla Dojlidy. Zakłada budowę nawet 7-kondygnacyjnych bloków w morfologicznej dolinie rzeki Białej.
Każdy deweloper podziękowałby za tak atrakcyjną lokalizację i dobre warunki do budowy.
Tylko te marudy - mieszkańcy - przyszli i coś im się nie podoba. Chodzi im o ratowanie doliny rzeki Białej, ochronę Białegostoku przed smogiem i zachowanie historycznego charakteru osiedla Dojlidy. Mają za nic dobro deweloperów. Smutne.
Jak się bowiem okazuje, plan zabudowy powstał mimo wielu zastrzeżeń.
Urzędnicy sami przyznają w swojej prognozie, że rozbudowa osiedla w dolinie rzecznej wpłynie na zmniejszenie obszaru napowietrzającego Białystok, co spotęguje w mieście problem smogu.
Miejsce, w którym miałoby stanąć blokowisko, to dolina rzeczna, która jest lokalnym korytarzem ekologicznym, terenem z wysokim poziomem wód gruntowych. To także „teren o niekorzystnych warunkach fizjograficznych do zabudowy”.
Dodatkowo, na obszarze objętym planem, znajdują się siedliska ropuchy szarej Bufo bufo, która jest objęta częściową ochroną gatunkową, a w bezpośrednim sąsiedztwie inne płazy, jak żaba moczarowa, która jest objęta ścisłą ochroną gatunkową.
Część nowej zabudowy miałaby też powstać w historycznej dzielnicy domów jednorodzinnych Dojlidy, której większość jest objęta ochroną dóbr kultury współczesnej. W blokach miałoby zamieszkać ok. 5 tysięcy osób. W tej chwili całe osiedle zamieszkują 3 tysiące mieszkańców.
- Wbrew logice i tendencji rozwoju zielonych miast, które są odpowiedzią na zmiany klimatyczne, w Białymstoku próbuje się przeforsować plan zagospodarowania, który jest spełnieniem marzeń deweloperów - piszą mieszkańcy na stronie "Ręce precz od Dojlid". - Nie uwzględnia się potrzeb mieszkańców Białegostoku, a samo miasto obiera kierunek urbanistyczny, który w 2022 roku jest szokujący. Chcemy zielonego miasta, z odpowiednią retencją i przemyślaną architekturą.
Petycję z poparciem dla akcji można podpisać tutaj.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.