Jak donoszą świadkowie zdarzenia, muchomor grzecznie wypoczywał na leśnej ściółce, dopóki jego idylli nie zaburzył influencer. Podobno mężczyzna spakował do plecaka całą zgraję grzybiego towarzystwa spod znaku czerwonego kapelusza w białe kropki.
– Zero szacunku. Ten facet nie miał nawet koszyka – komentuje rosnąca nieopodal kania.
Zirytowany najeźdźcą muchomor postanowił zemścić się na bezczelnym pseudogrzybiarzu, więc zjadł go ze smakiem.
– Po zjedzeniu influencera odczuwamy euforię, która szybko może przemienić się w lęk – tłumaczy toksykolog. – Często pojawiają się również zaburzenia percepcji oraz omamy wzrokowe i słuchowe.
Muchomora znaleziono w centrum Poznania. Jak donoszą świadkowie, grzyb wkręcił sobie, że jest influencerem i zaczął prankować przechodniów.
A potem zemdlał w okolicach Starego Browaru, skąd do szpitala zabrała go karetka.
W związku z zajściem przypominamy, że konsekwencje zjedzenia influencera mogą być bardzo dotkliwe, a nawet prowadzić do śmierci.
Nie wiemy, dokąd doprowadzi konflikt między influencerami a muchomorami, ale jedno jest pewne – bez względu na to, po której stronie barykady się sytuujecie, zalecamy zachowanie ostrożności w lesie.
Specjaliści wciąż bowiem nie ustalili, która z tych grup jest bardziej niebezpieczna dla społeczeństwa. To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i zdarzenia są zmyślone.