- Nie spodziewałem się transparentu, balonów i kartki z podziękowaniami za płacz, który nie nie przeszkadza innym pracowników - tłumaczy Michał, który podkreśla, że to dla niego duże wyróżnienie.
Do tej pory największą konkurentką Michała była Iwona z działu reklamy. Przynajmniej do czasu, jak w zeszłym miesiącu nieroztropnie rozpłakała się wśród innych pracowników i odjęto jej kilka kluczowych punktów.
W tamtej chwili Michał automatycznie wyszedł na prowadzenie, gdy nie rozpłakał się, słysząc od przełożonego, że jego praca jest super, ale jednocześnie nic nie znaczy dla firmy.
Przeczekał ze szlochem do momentu, gdy mógł się skryć w toalecie.
Dzięki swojej wytrwałości w antyludzkich warunkach pracy i braku poszanowania dla drugiego człowieka Michał dostał w nagrodę grafik z nadgodzinami.
Dzięki nim będzie mógł pokazać jeszcze bardziej, jak bardzo firma, w której pracuje, jest jedną wielką rodziną, która go nie chce.
Już teraz pracodawcy nie wykluczają specjalnych dodatków w przyszłości: dnia wolnego dla pracownika, który akurat będzie na swoim pogrzebie. Miło.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.