Zdarza się wam jeść słodycze i pić słodkie napoje gazowane? Bo nam tak. Ale teraz dwa razy się zastanowimy, zanim sięgniemy po taką czekoladę mleczną z bakaliami. Bo może się okazać, że oprócz rodzynek ma w składzie też płody.
Swoją nietypową kampanię prozdrowotną Wojciech Roszkowski zaczął w książce "Roztrzaskane lustro".
- Mnożą się dowody na to, iż wiele korporacji produkujących żywność i napoje używa preparatów smakowych otrzymywanych z przetworoznych tkanek embrionalnych - pisze Roszkowski.
Zdaniem historyka, płody znajdziemy m.in. w Fancie, Mountain Dew i Gatorade oraz w licznych czekoladach i batonikach.
Tak że tego.
Jeżeli planujecie ograniczyć słodycze, to może to być dobry pretekst i powinniście podziękować profesorowi Roszkowskiemu.
A jeżeli nie, to możecie zrobić tak, jak my: jeść dalej i nie liczyć płodów, jak i kalorii. I zacząć nowe życie jako kanibale.
To jest ASZdziennik, ale to Roszkowski napisał.