W Sosnowcu toczy się proces, jaki radna Ewa Szota z KO wytoczyła radnej Grażynie Welon z PiS. Sprawę opisuje sosnowiecka "Gazeta Wyborcza".
Poszło o wypowiedź radnej PiS, która podczas sesji i dyskusji o poparciu dla Strajku Kobiet powiedziała, że "nie interesuje jej, co (radna KO - przyp. ASZ) robi w sypialni ze swoją partnerką".
Radna z KO, która nigdy nie poruszała publicznie tematu swojego życia prywatnego, zażądała przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na rzecz Kampanii Przeciw Homofobii.
I tu wchodzi na rozprawę ten ważny świadek: radny Ociepka z PiS.
- To nie była jakaś wiedza tajemna (...) - powiedział radny. - Jeszcze dodatkowo to się potwierdziło, gdy pani przewodnicząca po wyborze przyszła z osobą towarzyszącą, z kobietą, częstować wszystkich radnych ciastem.
To nie jest wiedza tajemna, że radny Ociepka z PiS jest wybitnym ekspertem. Jeszcze dodatkowo to się potwierdziło, gdy powiązał coming out z częstowaniem kogoś ciastem
Mamy tylko nadzieję, że nie była to kremówka, bo inaczej wjedzie paragraf o obrazie uczuć religijnych.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.