Fot. 123rf.com
Reklama.

Jeśli odpowiedziałeś "tak" na przynajmniej jedno z powyższych pytań, nie martw się. Specjalnie dla ciebie przygotowaliśmy 6 gotowych komentarzy na różne okazje, dzięki którym już zawsze będziesz przygotowany na internetową walkę z przeciętnością i głupotą!

I nikt już nie pomyśli, że mógłbyś być jednym z tych żałosnych, płytkich lemingów bez gustu, wykształcenia i oczekiwań.

1. "Mam tylko jedno pytanie: kogo to obchodzi?"

Zarzuć wędkę z przynętą na naiwnych, udając, że jesteś zainteresowany tematem, a zaraz potem pstryknij ich w nos, pokazując, że każdy, kto ma choć odrobinę przyzwoitości i intelektu, nie przejmuje się tak przyziemnymi tematami jak ten, który właśnie skomentowałeś.

Możesz też ograniczyć swój komentarz do uproszczonej wersji: "Kogo to obchodzi?", choć w ten sposób od razu zdradzisz swoje zamiary i odbierzesz sobie szansę na zaprezentowanie swojego wysublimowanego poczucia humoru.

2.

logo

Prosty gif, który mówi wiele:

  • My, ludzie myślący, mamy dość mediów, które próbują zwrócić naszą uwagę na rzeczy bez znaczenia!
  • Gdyby nie ten news, opisywane osoby już dawno odeszłyby w zapomnienie!
  • Głęboko wierzę, że nikogo to nie interesuje, bo przecież któż rozumny przejmowałby się kulturą popularną?! Na pewno nie ja!
  • Ja, człowiek poważny o zainteresowaniach głębszych niż to płytkie bagno, nie mam czasu ani chęci rozwodzić się nad tym, dlaczego nie warto tracić czasu na takie treści, dlatego po prostu wrzucam tego gifa i wracam do czytania Dostojewskiego. Pozdro dla kumatych ✌️
  • 3. "A kto to jest?"

    Dobra, tak, wiesz, co to Google i jak z niego korzystać, ale NIE O TO CHODZI. Chodzi ci przecież o to, żeby pokazać innym, że nie tylko nie orientujesz się w postaciach kultury niskiej, ale przede wszystkim nie chcesz się w nich orientować. Masz lepsze rzeczy na głowie niż wyszukiwanie informacji o jakiejś gwiazdeczce, której "twórczość" nie ma żadnego wpływu na twoje życie.

    Właśnie dlatego twoim odruchem jest zadanie retorycznego pytania świadczącego o tym, że zarówno twoja świadomość, jak i podświadomość są oddalone o lata świetlne od przyziemnych bzdur, którymi zajmuje się współczesna młodzież. No i jesteś Zbigniewem Hołdysem.

    4. "Nie znam".

    Bardziej radykalny wariant komentarza z punktu 3.

    Nie masz zamiaru wdawać się w dyskusje. Nie masz czasu na niedojrzałe gierki i zadawanie pytań, na które i tak nie chcesz poznać odpowiedzi. Jesteś człowiekiem czynu, a nie słów. Po prostu stwierdzasz fakt.

    I przy okazji informujesz swoich fanów, którzy śledzą wszystkie twoje komentarze, że opisywana osoba nie wlicza się w obszar twoich zainteresowań. Mogą z tą wiedzą zrobić, co chcą. Może będą pod takim wrażeniem twojego chłodnego podejścia do tematu, że pokażą twój komentarz krewnym i znajomym. A może swoją wypowiedzią zaintrygujesz nowe osoby, które pomyślą: "Łał, ten gość na pewno zna się na prawdziwej sztuce/muzyce/filmie!". Nie wiadomo. Po prostu stwierdzasz fakt.

    5. "Nie nazywajcie tego beztalencia aktorem/wokalistką/gwiazdą".

    Tylko prawdziwi profesjonaliści reprezentujący aprobowane przez ciebie wartości oraz poziom mogą używać nadanego przez ciebie miana. A twoim wymaganiom niełatwo sprostać, co zresztą widać po tym, że akceptujesz tylko niszowych i nieco już zapomnianych artystów, takich jak Krystyna Janda, Pola Raksa, Janusz Gajos, Meryl Streep, Viola Davis, Freddie Mercury czy Whitney Houston. Teraz już pewnie nikt ich nie kojarzy, tylko ty i podobni tobie koneserzy sztuki.

    No ale tak to jest, kiedy promuje się głupie tańce na TikToku (czy jak to tam się nazywa) i autotune.

    6. "Brakuje przecinka przed «który»".

    Wiesz, że to nie literówka, tylko TĘPOTA AUTORA TEKSTU. Bo jeśli pozwala sobie na błędy, to albo jest niewystarczająco bystry, żeby zapamiętać proste zasady językowe, albo na tyle głupi i nieambitny, że akceptuje niedoskonałości. W przeciwieństwie do ciebie, co zresztą wszyscy internauci powinni wiedzieć.

    Bo sam dobrze wiesz, że gdyby naprawdę zależało ci tylko na korekcie błędu, a nie podkreślaniu swojej wyższości, mógłbyś napisać do autora uprzejmą wiadomość.

    Tyle że wtedy nikt by nie wiedział, że to ty stoisz na straży poprawnej polszczyzny oraz profesjonalizmu. No i nie wdajesz się w jakieś dziecinne potyczki słowne, tylko zwracasz uwagę na to, co jest obiektywnie ZŁE. A z tym nie można dyskutować.

    ***

    Mamy nadzieję, że te komentarze pomogą ci w codziennych potyczkach z idiotami. A w razie wątpliwości pamiętaj: nie ma w życiu nic ważniejszego niż udowodnienie nieznajomemu z internetu, że nie ma racji.

    To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.