Fot. mat. prasowe
Reklama.
- Zestaw śrubokrętów, nietrafiona książka, wino. A w nogi zimno - tyle do powiedzenia ma 32-latek o otrzymanych upominkach. Zawiodła nawet matka, która na urodziny ofiarowała dziecku portfel, tak jakby to było jakieś ważne i Piotr już sześciu nie miał.
logo

32-latek jest przekonany, że niechęć ludzi do dawania bliskim skarpet płynie głównie z tego, że na tego rodzaju prezencie wciąż ciąży niesprawiedliwe odium.
Wiele osób - wydawałoby się, że nowoczesnych i niekierujących się archaicznymi schematami - wciąż postrzega ten typ daru jako banalny czy mało osobisty. Śmieszne? Tak, ale i smutne.
- Przecież nie ma nic bardziej osobistego i czulszego niż ogrzewanie i ozdabianie stóp w personalizowany sposób - twierdzi Piotr, który prywatnie fascynuje się science-fiction. – Na co dzień do roboty w kostiumie astronauty nie pójdę, ale już w skarpetkach w sondy kosmiczne? Już lepiej!
logo

logo

Istotnie, skarpetki mają to do siebie, że zostają z człowiekiem na długo, a noszenie nawet najbardziej odjechanych nadal pozostaje subtelnym i intrygującym dodatkiem.
- Chciałbym takie geometryczne, z ręcznie haftowanym logo - dodaje 32-latek, który wie, że gdyby ktoś naprawdę go kochał, umiałby bez wysiłku rozpoznać, za czym naprawdę tęskni jego dusza. - Mogłyby być też takie stylowe skarpetki dla taty. - takie do adidasków. Albo te luksusowe z wełny merino i z kaszmirem!
Według badań zdanie Piotra na temat dobrych prezentów podziela ok. 90% Polek i Polaków.
Bo kiedy zimno im w stopy, marzną także ich serca.

To jest ASZdziennik dla marki LOVA.
ALE TO NIE WSZYSTKO! Załatwiliśmy Wam giga wyprzedaż tych wspaniałych, polskich skarpetek – do 50% na 90% asortymentu w całym internetowym sklepie LOVA.