
Na szczęście Niemcy uwielbiają nadawać własne melodyjne nazwy i szybko zrobili głosowanie by odciążyć dorodnego świniaka. Nie było to jednak nic tak finezyjnego jak, Schmetterling, Krankenwagen czy Backpfeifengesicht.
Na profilu bawarskiego rezerwatu Waldhaus Mehlmeisel pojawiło się głosowanie na nowe imię dla dzika i wśród pretendentów znalazły się takie imiona jak Igor, Frederick, Mir i Gustl. Ostatecznie z zawrotną ilością 3000 głosów wygrał "Eberhofer". Na cześć jednego z głównych bohaterów popularnych w Bawarii książek Rity Falk.
Można tylko pogratulować dzikowi Eberhoferowi i życzyć powodzenia na nowej drodze życia. Bo nawet dzika świnia z Rosji nie zasługuje by nazywać się tak jak dziki morderca z Rosji.
To jest ASZdziennik i to prawda.