logo
Fot. 123rf.com
Reklama.

- Łatwo jest zapominać o starych rodzicach, kiedy jest się młodym i ma życie przed sobą - mówi matka Karoliny, którą postępek córki utwierdził w tym, że w przyszłości dziecko nie poda jej nawet szklanki wody i jeszcze kopnie.

- Powiedziałem jej, że czekamy - dodaje ojciec, słusznie przekonany, że taka wypowiedź z ust patriarchy rodu powinna wystarczyć córce do podjęcia właściwej decyzji.

Wiadomość o niesubordynacji dziecka, które ma kochających rodziców w dupie, dotarła do tych ostatnich w wysoce nieodpowiedniej formie.

- Powiedziała przez telefon, że tym razem jej nie będzie i że może wpadnie w maju - relacjonuje Ewa. Jak dodaje, córka nie przeprosiła jej za to ani razu, a w jej głosie nie wybrzmiała skrucha. Karolina nie oddzwoniła też po tym, jak zraniona matka powiedziała jej "zrobisz, jak chcesz", a potem się rozłączyła.

- Może zagłusza sumienie alkoholem albo jakimiś narkotykami - podejrzewa matka, która teraz czuje, że wszystko jest możliwe i że sama już nie zna własnego dziecka.

Jak wyjaśnia ASZdziennikowi psycholog, szokująca postawa 34-latki prawdopodobnie oznacza, że przestała ona być w kontakcie z emocjami i potrzebami rodziców, a zaczęła być z własnymi. Zabawne wytłumaczenie. Nie trzeba psychologa, by wiedzieć, że tak robią tylko oderwani od korzeni cynicy i egoiści.

Wciąż nie wiemy, czy Karolina opamięta się i odzyska rozum do niedzieli wielkanocnej, czy też dalej będzie się zachowywać jak oczadziała. Niestety, bardziej możliwe jest to drugie.

Jak wyznaje 34-latka, bardzo liczy na miłe, wesołe święta.

To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.