Przerażająca opowieść o przemocy państwa. Ale opowiada ją Ivan Komarenko, więc spoko [WIDEO]
ASZdziennik
20 stycznia 2022, 11:04·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 20 stycznia 2022, 11:04
Inflacja, inwigilacja, Nowy Ład i co jeszcze? No właśnie - jak się okazało, oszukiwanie i fałszowanie statystyk. Na szerokie wody internetu wypłynął właśnie film, na którym znany artysta ujawnił skandaliczny proceder prowadzony przez państwo. Chodzi o podpisywanie pod przymusem lewych papierów na cmentarzu.
Reklama.
O wszystkim opowiedział Ivan Komarenko, który zna tę historię zaledwie z trzeciej ręki, więc nie ma powodu, żeby mu nie wierzyć. Przerażająca opowieść dorównuje tej o czarnej wołdze, znikającym autostopowiczu i mafii porywającej dzieci w centrach handlowych, aby wycinać im nerki. Podobnie jak one, jest prawdziwa. Posłuchajcie:
"Był taki przypadek, kiedy koleżanka zadzwoniła do mamy i powiedziała, że właśnie wróciła z cmentarza, bo pochowała swojego dziadka" - zaczął Komarenko. - "I w pewnym momencie podczas pogrzebu podjechał radiowóz policyjny, wyszedł stamtąd policjant i powiedział:
- Co się stało?
- Śmierć.
- Jaka śmierć?
- Naturalna, mój dziadek zmarł.
- Proszę podpisać protokół.
- Jaki protokół?
- Że zmarł na koronawirusa.
- Ale on nie zmarł na koronawirusa.
- Proszę podpisać, bo pani będzie miała problemy w przyszłości.
I ona podpisała. Tak wygląda rzeczywistość z koronawirusem."
Jak wiadomo nie od dziś, najlepszym sposobem na tajne fałszowanie statystyk i przymuszanie ludzi do podpisywania fałszywych dokumentów jest szantaż podczas uroczystości pełnej ludzi. Kto myśli inaczej, ten najwyraźniej nie wie, że najciemniej jest pod latarnią.
W ASZdzienniku znamy - na potwierdzenie tej - także inną, podobną historię.
Naszego jednego znajomego do podpisania covidowych papierów zmusili terytorialsi na weselu.
To jest ASZdziennik. Absolutnie wszystko w tym tekście jest zmyślone.