Peja chwali się 12 latami trzeźwości. I wszystko gituwa

Peja chwali się 12 latami trzeźwości i wszystko gituwa

Paweł Mączewski

11 stycznia 2022, 10:23·1 minuta czytania

Publikacja artykułu: 11 stycznia 2022, 10:23

W chwili, gdy przybywa dziwnych freak-fightowych federacji MMA i zakrapianych gal, gdzie promuje się napompowanych złością, wódą i toksycznym maczyzmem byczków, Peja chwali się zwycięstwem nad jednym z największych wrogów, z jakimi czasem przychodzi nam się zmagać - z własnymi słabościami. Wielki szacun, panie Ryszardzie.

"12 lat temu definitywnie wykluczyłem alkohol z mojego życia zanim on zdołał definitywnie wykluczyć mnie" - możemy przeczytać na profilu rapera.

Przypomnijmy, że Peja ma na swoim koncie znacznie więcej RIGCz-owych komentarzy, i nie mówimy tu tylko o jego rapie. Dobrym przykładem jest awantura w komentarzach z koronasceptykami pod jego postem informującym o tym, że sam zaraził się covidem.

Postanowił wtedy dobitnie tłumaczyć osobom umniejszającym objawy i skutki tej choroby, że w żadnym wypadku nie jest to zwykła grypa - co pokazuje ten archiwalny juz wpis.

Fot. Facebook/Peja Slums Attack.

Pozostaje życzyć dużo zdrówka panie Peja i gratulacje z ponad dekady w branży bez alkoholowych melanży.

To jest ASZdziennik, ale nic nie zostało zmyślone.