To już przesada! Chrześcijańskie wartości zostały po raz kolejny zaatakowane przez barbarzyńskich wikingów. Tym razem w tradycyjne polskie rodziny godzi norweska poczta, która w swojej najnowszej reklamie wyraźnie próbuje przepchnąć północnozachodnią homopropagandę, pokazując niby-Świętego Mikołaja, który okazuje się gejem.
Zdaniem komentujących, ukazanie w reklamie dwóch zakochanych w sobie osób, które po wielu latach niespełnionej miłości mogą wreszcie się pocałować (!) i spędzić ze sobą święta, jest obrzydliwą pornografią, niszczeniem europejskiej kultury i "przyjściem antychrysta".
Oczywiście, wszystkie te cechy wynikają wyłącznie z faktu, że uwielbiana przez pokolenia postać, ideał dobroczynności i zarazem symbol świątecznej magii całuje się z mężczyzną. A powszechnie wiadomo, że wszelkie czyny, które są postrzegane jako naturalny i zdrowy wyraz miłości i czułości, kiedy dotyczą par heteroseksualnych, pokazane pomiędzy dwoma mężczyznami lub dwoma kobietami stają się zboczeniem, pornografią i ostentacyjnym narzucaniem lewackiej ideologii.
Mimo to, gratulujemy norweskiej poczcie Posten Norge tak wzruszającego pomysłu na uhonorowanie 50. rocznicy zniesienia w Norwegii prawa zakazującego związków jednopłciowych.
Nie chcemy być pesymistami, ale to takie małe rzeczy podnoszą nas na duchu i pozwalają na sekundę zapomnieć, że w naszym własnym kraju nadal wierzy się, że nic tak nie niszczy idei miłości do bliźniego jak miłość do bliźniego.