Fot. Jakub Kaminski/East News, 123rf.com
REKLAMA
- Chciałem opowiedzieć o orle, fladze, Piłsudskim i Paderewskim, ale na to przyjdzie może czas w jakiś spokojniejszy dzień - mówi Maciej w rozmowie z ASZdziennikiem. - Może na rocznicę zaślubin Polski z morzem 10 lutego, pojedziemy do babci do Gdyni i sobie porozmawiamy.
Niestety, na razie Maciej musi odłożyć swoją wesołą pogadankę o suwerenności kraju i symbolach narodowych na rzecz dużo pilniejszej rozmowy.
- Wyłożyłem już Hani krótką historię lat 30. we Włoszech i Niemczech. Teraz jesteśmy przy polskiej specyfice zjawiska - relacjonuje 35-latek. - Przerobiliśmy już ONR i getta ławkowe, a także, w krytycznym ujęciu, główne myśli Romana Dmowskiego.
Do omówienia Maćkowi nadal zostały faszystowskie symbole, kwestia zawłaszczania barw narodowych i cyniczne wykorzystywanie pojęć takich jak "honor" i "Ojczyzna".
- I oczywiście jeszcze kwestia tego, jak autorytarna władza legitymizuje skrajne, nacjonalistyczne ugrupowania zawłaszczające przestrzeń publiczną - mówi warszawianin. Jak dodaje, tę opowieść może pominą, bo Hania jest już bardzo zmęczona i przygnębiona.
- No i poza tym sama zobaczy jutro.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.