
REKLAMA
Dlatego przerywamy ASZdziennik, żebyście mogli je przeczytać:
"Dziecko waży 485 gramów. Na razie dzięki ustawie aborcyjnej muszę leżeć. I nic nie mogą zrobić. Zaczekają aż umrze lub coś się zacznie, a jeśli nie, to ekstra, mogę spodziewać się sepsy. Przyspieszyć nie mogą. Musi albo przestać bić serce, albo coś się musi zacząć."
Poniżej zamieszczamy jeszcze wspomnienie o Izie. Robimy to, bo widzieliśmy już wpisy różnych starych facetów, którzy mądrzyli się na jej temat, 4 razy w jednym komentarzu pisząc o Izie per "przypadek". No to naszym zdaniem to nie był żaden abstrakcyjny "przypadek", tylko młoda, zdrowa, czująca i myśląca dziewczyna, która chciała urodzić kolejne dziecko, a polskie państwo - zabraniające aborcji i karzące lekarzy - nagrodziło ją za to strachem i śmiercią.
To mogła być każda z nas. Ani jednej więcej.
To jest ASZdziennik, ale nic nie jest zmyślone.