W niedzielę na Warmii doszło do tragicznego zderzenia czołowego dwóch samochodów. Dwie kobiety podróżujące audi zginęły. Kierowca nowego mercedesa, którego pasażerom nic poważnego się nie stało, opublikował oświadczenie w tej sprawie. Winę za wypadek zwala na "trumnę na kółkach", którą podróżowały ofiary.
Uczestnikiem wypadku i kierowcą mercedesa okazał się być adwokat z Łodzi. Dwa dni po wypadku postanowił podzielić się swoją wersją w internecie.
(Nie pytajcie nas, co miał w głowie i jak osoba po takim zdarzeniu potrafi sięgnąć po smartfona i otworzyć sobie Instagrama).
Jego instagramowe story na temat wypadku zapisał Jan Śpiewak.
- To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach i m.in dlatego te kobiety zginęły. To jest bardzo przykre ale takie są fakty i warto je sobie uświadomić - wyjaśnił na Instagramie kierowca mercedesa.
- Uświadommy sobie kochani, bo wszyscy mówią ze nadmierna prędkość, że brawura, że telefony komórkowe, że pijani kierowcy ale zapominamy o tym, że na naszych drogach poruszają się trumny na kółkach - dodał.
Kierowca poradził też wszystkim, by "zamiast kupować stare auto za 3 tys. zł wziąć kredyt albo pożyczyć od kogoś pieniądze" i kupić sobie lepszy samochód. Proste.
W jednej z części story adwokat dziękował też Bogu za opiekę, i że on i jego pasażerowie przeżyli. Zostawimy to bez komentarza.
Tymczasem policja przedstawiła wstępne ustalenia w tej sprawie. Po prostu je tu zostawimy.
Bo zdaniem mundurowych, "prawdopodobną przyczyną tej tragedii był manewr 41-letniego kierującego osobowym mercedesem, który jadąc w kierunku Barczewa, z nieznanych na tę chwilę przyczyn przekroczył oś jezdni, zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z Audi. Kierujący Mercedesem był trzeźwy".