
Reklama.
Rozumiecie, WHITE IPA, a nie BLACK LIVES.
O reklamie piwa dla foliarzy napisaliśmy tutaj, a poniżej znajdziecie 5 intrygujących momentów z innej tegorocznej reklamy. Główne role grają w niej: czarny barman, biały dobrodziej i pyszne piwko dla kuców, a fabuła jest nieskomplikowana, lecz pełna ciekawej symboliki. Enjoy:
1. Flaga Konfederacji (Skonfederowanych Stanów Ameryki)
Taki tam, wiecie, rasistowski symbol używany m.in. przez Ku-Klux-Klan.
2. Ta książka
Dzieło Ludwiga von Misesa, typa od austriackiej szkoły ekonomii. Tytuł ma na celu przypomnieć wam - gdybyście zapomnieli! - że pan browarnik w zakresie ekonomii wierzy w taką właśnie ideologię. Książka nie ma żadnego związku z resztą reklamy, po prostu sobie leży i puszcza oczko do widza.
3. Broń palna
STRZELANIE, ZABIJANIE, STANY, WOLNOŚĆ, UwU.
4. Biały koleś podchodzi do czarnego barmana z piwem
Sam w życiu by się nie zorientował, że warto sobie chlupnąć. Na szczęście znalazł się biały typ, który bez słów, w stylu prawdziwego kowboja, zaoferował mu piwko o nazwie trawestującej tę największego antyrasistowskiego ruchu ostatnich lat. Zabawne!!!
5. Kompletnie nieurażony barman przyjmuje dar od białego dobrodzieja
A potem ze smakiem pije pyszny, biały trunek i mówi: - Tego mi było trzeba.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, barman z reklamy to ten jeden czarny kolega wszystkich prawicowców, któremu kompletnie nie przeszkadza rasizm (bo jest rozumny w przeciwieństwie do całej reszty tej bandy, która z uporem domaga się szacunku).
A w reklamie kolejnego piwka zagra gej-homofob.
To jest ASZdziennik, ale ta reklama nie jest zmyślona.