
Reklama.
Niezależnie od własnej opinii na temat stylowej średniej polskich mężczyzn - a tę każdy i każda z nas ma prawo nosić w sercu, jeśli tylko nikomu nie dokuczamy - tekst młodego filozofa jest bogaty we fragmenty naprawdę godne naszej i waszej uwagi.
Chłopaki, powieście je sobie na drzwiach w garderobie.
1. O seksualności:
Spora część mężczyzn ubiera się dla przykładu tak, aby maksymalnie uwydatnić własną seksualność. Ich ulubionymi elementami odzieży są obcisłe koszulki lub głęboko rozpięte koszule, zawsze z podwiniętymi rękawami. Do tego obcisłe spodnie albo szorty umożliwiające prezentację łydek, na stopach mokasyny, na szyi przyciągająca wzrok biżuteria, no i obowiązkowo duży, złoty sikor. Taki styl – przesadzony i wzięty jako całość – kojarzy się dziś z osobami określanymi ironicznie w internetowym slangu mianem „giga chadów” lub „Oskarków”.
Fajnie, że memosfera jest nieobca studentowi z Klubu Jagiellońskiego, ale! Czy to nie przełomowa, pierwsza ever krytyka *mężczyzn* za to, że uwydatniają swoją seksualność?!
2. Jeszcze o seksualności:
Tego rodzaju strój jest niewłaściwy, ponieważ ułatwia sprowadzenie mężczyzny do roli przedmiotu użycia. Taki człowiek nierzadko sam prosi się, aby być postrzegany jak zabawka, która ma sprawiać wyłącznie przyjemność.
Mężczyzna w rurkach albo obcisłym T-shircie prowokuje panie do tego, by traktowały go jak zabawkę, która ma im sprawiać wyłącznie przyjemność. Na szczęście jest rada na te zdesperowane kocice, które łapią was za tyłki na ulicy. Panowie, jedno słowo: oversajzy.
3. A nie, sorry, oversajzy też niedobre:
Nie chodzi mi jednak o to, aby w całości rezygnować z podkreślenia własnej płciowości. Wręcz przeciwnie, zauważalny jest też odwrotny trend, który doprowadzony do skrajności, również może stanowić przykład modowego chaosu. Chodzi mi o rosnącą popularność ubrań, które zupełnie nie reprezentują już żadnego podziału na płeć i są noszone przez młode osoby niemal na każdą okazję.
Uniseksowe sneakersy, bluzy z kapturem, wielkie kurtki, luźne t-shirty, biżuteria, torby-nerki - wszystko do kosza, wy mało stylowi i fatalnie ubrani zoomerzy.
4. O zagrożeniach płynących z dresu:
Poza tym istnieje ryzyko potwierdzone badaniami, że zbyt swobodnie ubrani będziemy się zbyt swobodnie czuć i zachowywać.
W karmelowych chinosach przytrzymasz kobiecie drzwi, w dresach obrazisz jej matkę.
5. O osobowej godności:
Trzeba mieć w pamięci, że to, jakie ktoś nosi ubrania, może ułatwiać innym dostrzeżenie jego osobowej godności lub przeciwnie – może utrudniać zwrócenie uwagi na to, co w drugim najcenniejsze, prowadzić do uprzedmiotowienia danego człowieka.
To o tych babach, które lubieżnym wzrokiem mierzą twój tors w obcisłym Lacoste.
6. O krzykliwym ubiorze:
Prostym sposobem, żeby pozytywnie wyróżniać się na tle innych, jest odpowiedni dobór dodatków. To przecież te drobne elementy stanowią znak rozpoznawczy wielu znanych osób, zaś próby wyróżnienia się budzącym kontrowersje ubiorem najczęściej świadczą o tym, że dany człowiek nie potrafi inaczej zainteresować sobą innych ludzi.
Zamiast krzyczeć "PATRZCIE NA MNIE" krzykliwym, papuzim strojem - wybierz stonowany dodatek, np. Maryjkę w klapie.
7. O tym, czemu służą modowe zasady:
W centrum naszej uwagi powinny być wartości, w których osiąganiu zasady są jedynie środkiem do celu.
Tak.
To jest ASZdziennik, ale wszystkie cytaty są prawdziwe. Cały tekst przeczytacie tu.