
Reklama.
A użył do tego takich oto słów:
"Polskie uczelnie są dla polskich studentów, to oczywiste. Tak jak polska nauka jest dla Polski, bo jest finansowana przez Polaków" - powiedział Czarnek, który najwyraźniej dobrze wie, że nauce najbardziej szkodzi jej umiędzynarodowienie.
Zachowanie Czarnka to zapewne odpowiedź na ostatnie apele przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej, którzy wywieszali na poznańskim UAM-ie banery z hasłem "UAM dla Polaków" i strasznie płakali, że na tamtejszą informatykę na wysokich miejscach dostają się Ukrainki. (Pisaliśmy o tym tutaj. Wciąż nie wiemy, kto z MW spieprzył maturę i nie dostał się na UAM.)
Stwierdzenie, że polska nauka jest dla Polaków, może mieć dalsze niespodziewane reperkusje. Być może inne państwa również dojdą do podobnych wniosków - na przykład że niemiecka nauka jest dla Niemców i do widzenia, szczepionko Pfizer. Albo amerykańska nauka jest dla Amerykanów, więc zaraz zamkną - stworzony za publiczne pieniądze w Stanach - Internet.
Może dojść także do pewnych historycznych sporów w łonie samej tylko Unii Europejskiej - na przykład o dzieło Marii Skłodowskiej-Curie, która studiowała i pracowała we Francji, albo Mikołaja Kopernika, pobierającego nauki na uniwersytecie we Włoszech. (Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, ostatnio w swoim pięknym liście opisała to prof. Bogumiła Kaniewska.)
Ale wiecie co? Polska weźmie to na klatę.
Jeśli tylko maturzystkom z Ukrainy odtąd będzie ciężko dostać się na UAM.
To jest ASZdziennik, ale cytat z Czarnka jest prawdziwy.