
Reklama.
No i niestety wszystko popsuli i będzie trzeba robić ten temat jeszcze raz.
Wyjaśniamy: "Gazeta Polska" przegrała proces o ochronę autorskich praw osobistych z Rafałem Wojczalem i Wojciechem Wilczyńskim. Wykorzystała ich zdjęcia do fotomontażu na okładce z napisem "Uchodźcy przynieśli śmiertelne choroby" - z którym to śmiałym twierdzeniem dwaj fotoreporterzy najwyraźniej się nie zgadzają. Tylko z wykonaniem wyroku trochę nie wyszło.
"Redaktorzy Gazeta Polska wykonując wyrok sądu drugiej instancji nie wczytali się w treść publikowanych przeprosin i nie zorientowali się, że publikują przeprosiny dotyczące jakiegoś wirtualnego Janusza Wojczala" - tak wytknął pomyłkę redakcji prawdziwy Rafał Wojczal.
"Bardzo mi przykro, będziecie musieli jeszcze raz zająć pół okładki przeprosinami dla właściwej osoby. Na pewno Wam nie zaszkodzi, a dzięki temu informacja o Waszych ksenofobicznych intencjach trafi do większej ilości czytelników i może otworzy im choć trochę oczy na to czym są przez Was karmieni" - dodał fotoreporter, tak jakby redakcji nie było wystarczająco trudno raz wymyślić temat okładki tak świetnie pasujący do zamieszczonych przy nim przeprosin.
Oprócz zamieszczenia przeprosin sąd orzekł, że "Gazeta Polska" musi także wpłacić 20 tys. złotych na Polską Akcję Humanitarną.
I - jak pisze Wojczal - to też mogliby w sumie zrobić jeszcze raz.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.