Zbrodniarka ze Szczecina. Ksiądz podał kobietę do sądu, bo wyjęła z ziemi kołek z napisem "krzyż"
ASZdziennik
01 lipca 2021, 14:16·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 lipca 2021, 14:16
Szczecin to piastowski, odzyskany gród, w którym jednak mieszkańcy chyba wciąż nie do końca szanują to, co polskie i katolickie. Taki wniosek można wysnuć z szokującej sytuacji, która wydarzyła się w mieście. Jak donosi lokalna Gazeta Wyborcza, pewna kobieta wykopała tam z ziemi kołek z napisem "krzyż", a potem wyrzuciła go do ś m i e t n i k a.
Reklama.
Oto, jak wyglądał przedmiotowy kołek:
Straszna sytuacja wydarzyła się na osiedlu Nad Rudzianką. Teren, na którym mieszkańcy z chęcią powitaliby park lub przedszkole, miasto przekazało Kościołowi - a ten postanowił wybudować tam piątą świątynię w okolicy. Jakiś czas później przedstawiciele instytucji zdecydowali oznaczyć nowo zdobyte terytorium barwnym słupkiem.
I teraz zaczyna się porywająca historia potwornej zbrodni, w której nie okazano należnego szacunku kołkowi z religijnym napisem.
- Uznałam, że palik zagraża bezpieczeństwu biegających dzieci i spacerujących tu ludzi z psami. Wyjęłam go i wyrzuciłam do śmietnika - mówi pani Aleksandra w rozmowie z "Wyborczą". - Po wyjęciu palika, na osiedlowej grupie napisałam ostrzeżenie, że ktoś wtyka w ziemię takie niebezpieczne przedmioty.
Na szczęście na hańbę słupka szybko zareagował proboszcz pobliskiej parafii. Najpierw modlił się z ambony za kobietę, która nie wiedziała, co czyniła, a następnie zakablował na nią na policji. Jak opowiada pani Aleksandra, zdaniem księdza "wyjęła znak geodezyjny i działała na szkodę parafii". Miejscowy komisariat potwierdza, że prowadzi przeciw niej postępowanie.
Wciąż nie wiadomo, czy pani Aleksandra, wyjmując pomalowany na żółto kołek z koślawym napisem "krzyż", tak naprawdę nie chroniła innych przed obrazą uczuć religijnych.
Bo naprawdę Chrystus mógłby nie chcieć, żeby jego mękę symbolizowało takie prowizoryczne brzydactwo.