
REKLAMA
Przypomnijmy: chodzi o wywiad w czołowym włoskim dzienniku "Corriere della Sera", w którym zdaniem twitterowej prawicy Tokarczuk szkaluje Polskę. O tym, że tego nie robi, pisaliśmy tutaj.
Fakty nie stanęły jednak na drodze dziwnym twitterowym kontom typu "Którędy na lemingrad", "Tomasz_966 #BabiesLivesMatter", "Tygodnik Solidarność", "wPolityce" czy "Marzena Paczuska". Prawica ogłosiła, że będzie odsyłać książki Olgi Tokarczuk.
Organizatorzy bojkotu nie przewidzieli tylko jednego: nikt nie ma w domu choćby zbioru opowiadań Tokarczuk i nawet nie ma czego odesłać. Dlatego proponujemy inną wersję bojkotu: zachęcamy prawicę, by kupiła "Dom dzienny, dom nocny" albo "Prawiek i inne czasy" i dopiero wtedy je odsyłała.
Bo na razie straty oszacowano na zero książek, ale jeżeli poważnie traktują ten bojkot, to liczymy, że masowo rzucą się do księgarń.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.