Dobre wiadomości! Rząd nareszcie znalazł sposób na to, jak wyjść z ciągnącego się już miesiącami klinczu w sprawie wyboru rzecznika praw obywatelskich. Po odrzuceniu kandydatów takich jak Zuzanna Rudzińska-Bluszcz (w Sejmie), Piotr Wawrzyk czy Bartłomiej Wróblewski (w Senacie) rządzący wyszli z propozycją sprawiedliwego rozwiązania.
Nowy RPO zostanie wyłoniony w drodze loterii szczepionkowej.
- To wartościowa nagroda, która wielu Polaków może zachęcić do szczepień - tłumaczył minister Michał Dworczyk. - Przypominam, że oprócz tego można wygrać samochód, hulajnogę elektryczną, a także nagrody pieniężne o maksymalnej wysokości miliona złotych.
Wiele osób widzi w nowym pomyśle wyjście z klinczu - istnieje bowiem szansa, że wylosowany zaszczepiony Polak lub zaszczepiona Polka może przejawiać kompromisowe stanowisko w kontrowersyjnych sprawach. Być może jednocześnie nie będzie chciał zmuszać kobiet do rodzenia zdeformowanych płodów (co popiera Wróblewski), ale też nie będzie zdania, że osobom LGBT jakoś specjalnie należą się prawa człowieka (tego zdania jest Rudzińska-Bluszcz).
Do pomysłu rządu odnieśli się już przedstawiciele innych partii politycznych. Szymon Hołownia wyraził pragnienie rozmowy, Lewica stwierdziła, że taki RPO przynajmniej nie będzie foliarzem i to już dobrze, a Borys Budka powiedział, że trzeba zablokować ten pomysł, to może Kaczyński straci cierpliwość, zacznie krzyczeć na mównicy i wtedy PiS odda władzę.
Wszystkie partie opozycyjne zapowiadają, że jeśli pomysł przejdzie, będą przy loterii szczepionkowej patrzeć władzy na ręce.
Wciąż istnieje bowiem szansa, że tę nagrodę w loterii wylosuje pan Daniel z Pcimia.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.