Wiceminister środowiska broni księdza, który chce leczyć homoseksualność elektrowstrząsami
ASZdziennik
05 maja 2021, 08:50·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 maja 2021, 08:50
Kilka dni temu w internecie pojawiły się naprawdę popieprzone slajdy z prezentacji, jakie ksiądz z liceum w Limanowej robił uczniom na zdalnych lekcjach. Uczniowie mogli się dowiedzieć m.in, że homoseksualizm to choroba, którą leczy się elektrowstrząsami albo wycinaniem narządów płciowych. Dziś księdza broni Edward Siarka, wiceminister środowiska z Solidarnej Polski.
Reklama.
Chodzi o lekcję religii, o której pisaliśmy tutaj. Slajdy zamieścił również lokalny portal Limanowa.in.
I to bardzo nie spodobało się ministrowi. Postanowił napisać list do redakcji.
- Apeluję do Państwa, jako poseł i minister pochodzący z regionu nowosądecko-podhalańskiego, o przywrócenie dobrego imienia kapłana - napisał Edward Siarka o kapłanie, który zalecał "leczenie homoseksualizmu" usunięciem łechtaczki, macicy i jajników, a metodę in vitro nazwał grzechem.
Publikację o księdzu wiceminister nazwał "próbą zniewagi uczuć religijnych i atakiem na wartości chrześcijańskie".
Głos w sprawie zabrał też sam ksiądz - autor prezki. Przeprosił za szokujące i szkodliwe slajdy...
Heh, no co wy.
Napisał, że leczenie osób LGBT elektrowstrząsami jest zgodne z nauczeniem Kościoła.
- Moim celem nie było krzywdzenie czy obrażanie kogokolwiek, lecz zaprezentowanie nauczania Kościoła. Osoby uczęszczające na lekcje religii robią to dobrowolnie, zgodnie ze swoją wiarą, przekonaniami i światopoglądem, więc mają prawo znać nauczanie Kościoła - napisał w komentarzu dla portalu Limanowa.in.