
Reklama.
Jak donosi Portal Spożywczy w tekście zatytułowanym "Czarny PR mleka należy zwalczać uśmiechem", prezes zdementował lewackie pogłoski, jakoby do wyprodukowania kilograma wołowiny potrzebne było 1500 litrów wody*.
- To ja równie mądrze zapytam, dlaczego kilogram wołowiny nie waży półtorej tony, tylko nadal 1 kilogram? - zapytał prezes.
To prawda. Nasze logiczne wyliczenia wskazują, że kilogram wołowiny powinien ważyć dokładnie 1501 kg (1500 litrów wody + 1 kg mięsa), a inne twierdzenia to manipulacja.
Prezes nawiązał też do rozpowszechnionych w środowisku wegan plotek, że krowy cierpią w hodowlach przemysłowych.
- Zapytajcie własną mamę, co robiła, gdy miała pokarm i z jakichś powodów nie mogła was nakarmić, albo miała go więcej, niż potrzebowaliście? U naszych mam nazywamy to odciąganiem mleka, ale przecież chodzi o to samo - podsunął prezes trafną analogię, bo wasza mama, podłączona do elektrycznej dojarki, też z wychudzenia nie była w stanie chodzić i ciągle miała zapalenie wymienia.
Wciąż nie wiadomo jedynie, jak powstaje mleko - i w krowie, i w mamie.
Bo przecież nie z wody chyba.
To jest ASZdziennik, ale prezes Bajko naprawdę tak sobie spytał. I chyba walnął się w liczbie, bo wg WWF do produkcji kilograma wołowiny potrzebne jest 15.000, nie 1.500, litrów wody.